Luke Barnatt: „Mamed zbliża się do końca wspaniałej kariery – moja dopiero się zaczyna”
Luke Barnatt opowiada o zbliżającym się wielkimi krokami pojedynku z Mamedem Khalidovem na gali ACB 54 – Supersonic w Manchesterze.
W Polsce trwa szaleństwo związane z ogłoszeniem walki wieczoru gali KSW 39 – Colosseum, w której Mamed Khalidov pójdzie w tany z Borysem Mańkowskim, ale czeczeńska organizacja Absolute Championship Berkut jakby ku przestrodze opublikowała dziś wywiad z Lukiem Barnattem, a więc zawodnikiem, który jako pierwszy w tym roku stanie naprzeciwko reprezentanta Berkutu Arrachionu Olsztyn, mierząc się z nim 11 marca na gali ACB 54 w Manchesterze.
Poprosiłem o tę walkę. Nikt jej na mnie nie wymusił.
– powiedział Brytyjczyk.
Mamed zawsze był największą gwiazdą w Europie poza UFC… i jeśli ktoś się ze mną nie zgadza w tej kwestii, to po prostu nie wie, o czym mówi.
Bigslow nie szczędził też pochwał prężnie rozwijającej się – choć chwilami kontrowersyjnej – organizacji ACB, dla której od jakiegoś czasu pracował w roli komentatora, a teraz zadebiutuje w klatce pod jej sztandarem.
Od czasu, gdy zacząłem pracować dla ACB w zeszłym roku, cały czas chcieli, żebym dla nich walczył, ale powiedziałem im, że mogę to zrobić tylko naprzeciwko Mameda – i oto jesteśmy.
– powiedział Barnatt.
ACB zmieniło rynek MMA w Europie, a jeśli będą rozwijać się w takim tempie, nie mam żadnych wątpliwości, że mogą zdominować zachodni rynek Europy tak samo jak wschodni. Jestem podekscytowany, będąc częścią tej młodej i głodnej organizacji. Robią to po swojemu.
Na koniec 27-letni zawodnik, który od czasu zwolnienia z UFC wygrał cztery walki przed czasem, skierował też kilka słów w kierunku Mameda Khalidova.
Khalidov miał pełną kontrolę nad swoją karierą, był główną atrakcją w Polsce od dawna, zawsze walczył naprzeciwko swoich fanów, którzy go wspierali. Teraz zmierzy się z młodym, głodnym, destrukcyjnym wojownikiem – kimś, z kim nie mierzył się od dawna. Zbliża się do końca swojej wspaniałej kariery, a moje dopiero się zaczyna.
*****