Marcin Wrzosek o walce z Kleberem Koike: „To będzie test na inteligencję”

Mistrz kategorii piórkowej KSW Marcin Wrzosek opowiada o konfrontacji z Kleberem Koike Erbstem, do której dojdzie na gali KSW 39 na Stadionie Narodowym.

W pierwszej obronie pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej Marcin Wrzosek pójdzie w tany z wybornym specjalistą od walki w parterze Kleberem Koike Erbstem, a do walki dojdzie na historycznej gali KSW 39, która odbędzie się 27 maja na warszawskim Stadionie Narodowym.

Jest trochę inaczej walczącym stylistycznie przeciwnikiem od tego, którego sobie życzyłem, ale myślę, że wystarczy mnie dla każdego. Jest o wiele bardziej jednopłaszczyznowy niż moi dotychczasowi przeciwnicy, więc walka z nim to będzie taki test na inteligencję. Wcześniej zawodnicy go nie znali – dlatego dawali się łapać na jego sztuczki, ale ze mną to nie przejdzie.

– powiedział Polski Zombie w programie Puncher o japońskim Brazylijczyku.

Kleber nie jest takim przeciwnikiem, w którego można wbijać i się z nim przepychać. Trzeba będzie do tego pojedynku podejść taktycznie. W mojej zawodowej karierze jeszcze nie zostałem ani razu poddany i on na pewno nie będzie pierwszym, który mnie podda. Nie będę się z nim przepychał, nie będę wchodził w jego grę, tylko doprowadzę do tego, że to on będzie musiał wejść w moją grę. Jestem pewien, że tam nie jest w stanie podjąć ze mną walki.

Koike stoczył jak dotychczas trzy walki pod banderą KSW, przeplatając je zwycięstwami na innych galach. W debiucie poddał Anzora Azhieva, torując sobie drogą do ostatecznie przegranego starcia o pas z Arturem Sowińskim. Ostatnio powrócił na zwycięską ścieżkę, poddając Leszka Krakowskiego.

Wrzosek przekonuje, że kluczowe znaczenie w dotychczasowych sukcesach Erbsta odgrywała jego nieprzewidywalność i umiejętność zaskoczenia przez niego niczego nie spodziewających się rywali. Przekonuje, że z nim ta sztuka mu się nie powiedzie.

Oglądałem jego filmiki, jest teraz dużo materiałów o nim – w przeciwieństwie do tego, kiedy przyszedł do KSW i walczył z Anzorem. Jestem pewien, że Anzor nie widział zbyt wielu jego video przed walką i myślę, że to spowodowało, że go zaskoczył. Myślę, że 9 na 10 pojedynków Anzor by go zdecydowanie pobił – i myślę, że ja też go pobiję.

*****

Maciej Kawulski: „Wszystko wskazuje na to, że KSW na Stadionie Narodowym będzie galą numer 39”