BJ Penn o kasowych walkach: „Pieprzyć to gówno!”
Legendarny BJ Penn podchodzi z niechęcią do szerzącej się jak zaraza mody na kasowe walki w UFC.
Gdy ostatnio widziany był w akcji prawie trzy lata temu, realia UFC wyglądały inaczej. Nowi mistrzowie znali swą powinność, po zdobyciu pasa nie rozglądając się najbardziej kasową walką, wyszukując największe gwiazdy w swojej dywizji czy dwóch sąsiadujących, by następnie rozpoczynać kampanię medialną na rzecz takowej walki.
Powiem tak, nie jestem gościem, który wyjdzie tam i będzie jęczał „dajcie mi kasową walkę, dajcie mi kasową walkę”.
– powiedział w rozmowie z FOXSports.com.
Patrzę na tych wszystkich gości, którzy to robią i myślę sobie – dlaczego nie znokautujesz stu innych gości i sam nie staniesz się kasową walką? Pieprzyć to gówno.
„O, chcę tę kasową walkę, chcę tamtą walkę” – sam uczyń z siebie kasową walkę. Może tak spróbuj? Tutaj rozpocznij. To jedyna droga, aby to zrobić.
38-letni Hawajczyk powróci do oktagonu w niedzielę na gali UFC Fight Night 103 w Phoenix, gdzie zmierzy się z piekielnie utalentowanym Yairem Rodriguezem. Nie ukrywa, że jego celem jest pas mistrzowski kategorii piórkowej, który byłby trzecim w jego kolekcji, czyniąc z niego pierwszego zawodnika w historii, który zdobywał złot w trzech różnych kategoriach wagowych UFC.
*****