Yair Rodriguez: „Jeśli mnie przewróci, poddam go”
Piekielnie efektownie walczący Yair Rodriguez opowiada o zbliżającej się konfrontacji z legendarnym BJ-em Pennem na gali UFC Fight Night 103.
Robiący prawdziwą furorę w UFC Yair Rodriguez, który znajduje się na fali pięciu kolejnych wiktorii, w niedzielę stanie do jednej z najważniejszych – a na pewno najbardziej medialnej – walki w karierze, na gali UFC Fight Night 103 w Phoenix stając naprzeciwko legendarnego BJ-a Penna.
W programie The MMA Hour 24-letni Meksykanin nie ukrywał, że przez wiele lat z podziwem śledził poczynania swojego najbliższego rywala.
To będzie wielki test dla mnie, dla mojej kariery.
– powiedział El Pantera.
BJ to były dwukrotny mistrz, dwa razy zdobywał mistrzostwo w różnych kategoriach wagowych. Wie, jak to jest być mistrzem. Wie, czego potrzeba, aby być najlepszym na świecie. I takich walk poszukuję, przeciwko ludziom, którzy mają duże doświadczenie, aby podpatrzyć coś od nich, gdy się z nimi biję. To dla mnie wielka szansa i jestem szczęśliwy, że mogę się z nim bić.
W powszechnej opinii ekspertów większych i mniejszych Rodriguez jest zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Dość powiedzieć, że Hawajczyk jest zdecydowanie największym bukmacherskim underdogiem gali w Phoenix.
Meksykanin podchodzi jednak do tematu z dystansem.
Nigdy nie jestem przesadnie pewny siebie w drodze do walki. Zawsze przygotowuję się, jakbym walczył z najlepszym rywalem. Mam nadzieję na najlepszego BJ-a Penna w historii. Nigdy nie lekceważę rywali, a co dopiero gościa, który był dwukrotnym mistrzem świata. Nie można czuć się pewnie przeciwko niemu, jest bardzo niebezpieczny.
El Pantera już jakiś czas temu opuścił Albuquerque, gdzie przyjeżdżał zresztą na treningi jedynie w końcowych etapach przygotowań. Tym razem cały obóz odbył w Chicago, gdzie obecnie trenuje na stałe, podczas gdy Penn przez kilka tygodnie trenował właśnie u Grega Jacksona i spółki.
Wiem, że trenował z ludźmi, którzy znają mnie bardzo dobrze, którzy są moimi przyjaciółmi.
– powiedział Rodriguez.
Kowboj, Diego Sanchez, John Dodson, Greg Jackson, Mike Winkeljohn. Wszyscy oni znają mnie całkiem nieźle. Mogą mu łatwo powiedzieć, gdzie jestem dobry, a gdzie nie. Ale nie dbam o to. Jestem wojownikiem i musisz obawiać się mnie wszędzie. Mogę walczyć na chwyty, robić zapasy, uderzać. Mam na to wyjebane. Jestem wojownikiem, urodziłem się jako wojownik. Jestem mistrzem. Wiem, że jestem już mistrzem.
W zgodnej opinii komentatorów swoich szans powracający po 2,5-letniej przerwie Penn powinien szukać przede wszystkim w parterze, gdzie jego doświadczenie i umiejętności powinny zapewnić mu przewagę. Rodriguez przekonuje jednak, że jest gotowy na taki scenariusz.
Jeśli mnie obali, licząc na poddanie, cóż, sam go poddam.
– zapewnił młodzian.
Jeśli mnie przewróci, może się to skończyć poddaniem.
*****