Brock Lesnar z rocznym zawieszeniem od USADA
USADA przychyliła się do kary rocznego zawieszenia nałożonej na Brocka Lesnara przez Stanową Komisję Sportową w Newadzie.
W przypadku rocznego zawieszenia Jona Jonesa najpierw swoją decyzją ogłosiła Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA), a potem jej śladami poszła Stanowa Komisja Sportowa w Newadzie, wymierzając identyczny wymiar kary.
Teraz – w sprawie Brocka Lesnara, który kilka tygodni temu został ukarany rocznym zawieszeniem przez Komisję za wpadkę dopingową przy okazji gali UFC 200 – sytuacja się odwróciła, bo USADA wymierzała karę jako druga.
Specjaliści od antydopingu przychylili się jednak do wymiaru kary nałożonego przez kolegów komisarzy i również oficjalnie zawiesili Lesnara na rok. Oznacza to, że do oktagonu będzie mógł powrócić w lipcu tego roku.
Zawodnik cały czas może być poddawany kontrolom antydopingowym aż do końca zawieszenia. Jeśli w międzyczasie ogłosi oficjalnie przejście na emeryturę, zawieszenie zostanie zamrożone i wznowione, jeśli zawodnik zdecyduje się powrócić.
Tym samym sprawa wpadki dopingowej Amerykanina jest oficjalnie zamknięta. Ostatecznie wyszedł z niej z rocznym zawieszeniem oraz karą 250 tys. dolarów. Zarobił natomiast (z samej gaży, nie wliczając PPV, które najpewniej posiadał) $2,5 miliona.
Tymczasem jego rywal Mark Hunt, który prowadził od wielu miesięcy antydopingową krucjatę, domagając się zmian w zapisach kontraktowych, wedle których zawodnicy przyłapani na dopingu traciliby całą wypłatę, zapowiedział powrót do oktagonu przeciwko Alistairowi Overeemowi.