Krzysztof Jotko: „Asia już jest mistrzem, ja będę nim wkrótce”
Krzysztof Jotko wskazuje swoich potencjalnych rywali na kolejną walkę, wyjaśniając też, dlaczego zamierza na stałe przenieść się do American Top Team.
Rozpędzony rewelacyjną serią pięciu kolejnych wiktorii, sklasyfikowany na 11. pozycji w rankingu kategorii średniej UFC Krzysztof Jotko w rozmowie z Mateuszem Borkiem w Puncherze przyznał, że otrzymał propozycję walki z Timem Boetschem na gali UFC on FOX 23, która odbędzie się 28 stycznia w Denver. Odrzucił ją jednak, wyjaśniając, że po listopadowym zwycięstwie z Thalesem Leitesem nie doszedł jeszcze do pełni zdrowia i pośpiech w powrocie do oktagonu nie był wskazany.
Nie ukrywa jednak, że jego celem jest walka z zawodnikami z czołówki.
Oczywiście taki jest mój plan, by walczyć z coraz lepszymi rywalami, którzy są wyżej w rankingu.
– powiedział Jotko.
Czasami to jednak nie zależy ode mnie. Czasami wypada jakiś zawodnik i potrzebny jest zmiennik, a jeśli ja dostanę ofertę, to mogę stanąć do walki. Myślę, że jestem teraz już na takim poziomie, że obojętnie kogo dostanę, z nim będę walczył – czy to będzie Brunson, czy Vitor Belfort, czy może Weidman. Jestem gotowy na każdego.
W 2017 roku 27-latek z Ornety zamierza na stałe przeprowadzić się na Florydę, by trenować w American Top Team – u boku między innymi polskiej mistrzyni kategorii słomkowej Joanny Jędrzejczyk, która przeniosła się do tego mogącego pochwalić się największą liczbą filii w Stanach Zjednoczonych klubu.
To jest mój świadomy wybór.
– przyznał mogący pochwalić się kilkoma polskimi rekordami Jotko.
Myślę, że jeśli chcę zostać mistrzem albo walczyć na najwyższym poziomie, to oczywiście muszę trenować na najwyższym poziomie, trenować z najlepszymi zawodnikami. Akurat w American Top Team jest najlepsza ekipa trenerska, najlepsza ekipa sparingpartnerów – możecie zapytać Asi i ona na pewno to potwierdzi. Asia jest już mistrzem, ja będę nim wkrótce, więc siedzę w Stanach i małymi kroczkami dojdę wreszcie do tego pasa.