UFC

Junior dos Santos zirytowany brakiem walki: „Co za bzdury, cała pierd… dywizja jest wstrzymana!”

Były mistrz kategorii ciężkiej Junior dos Santos zaczyna tracić cierpliwość, domagając się powrotu do oktagonu.

Gdy ochoczo komentujący ostatnio sytuację w kategorii ciężkiej Ben Rothwell zapytał, czy UFC szykuje walkę Juniora dos Santosa z Joshem Barnettem, a ten ostatni wyraził zdziwienie taką sugestią…

…głos w sprawie zabrał też Brazylijczyk.

Nie wiem, jak ty, ale ja trenuję jak zawsze i jedyną rzeczą, jakiej nie rozumiem jest to, dlaczego UFC tak długo czeka, żeby dać mi walkę.

Gdy natomiast jeden z dobrze znanych na Lowkingu fanów Brazylijczyka pośpieszył z wyjaśnieniami, twierdząc, że UFC najprawdopodobniej bezsensownie czeka na rozstrzygnięcie walki Fabricio Werduma z Cainem Velasquezem, która odbędzie się 30 grudnia na UFC 207, Cyganowi delikatnie puściły nerwy.

Co za bzdury, cała pierd… dywizja jest wstrzymana, bo UFC pozwala pewnych wystraszonym sportowcom, żeby robili, co chcą.

Dos Santos ostatnio widziany był w akcji w kwietniu tego roku, w doskonałym stylu rozmontowując wspomnianego Rothwella. Nabawił się jednak kontuzji ramienia, która na kilka miesięcy wykluczyła go z walki.

Chciał powrócić już w grudniu, ale nie znaleziono mu rywala. Propozycje walki – wedle słów Brazylijczyka – odrzucali Mark Hunt i Alistair Overeem. Ten ostatni jednak kilka dni temu wyraził gotowość do pójścia w powtórne tany z Cyganem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button