Junior dos Santos zirytowany brakiem walki: „Co za bzdury, cała pierd… dywizja jest wstrzymana!”
Były mistrz kategorii ciężkiej Junior dos Santos zaczyna tracić cierpliwość, domagając się powrotu do oktagonu.
Gdy ochoczo komentujący ostatnio sytuację w kategorii ciężkiej Ben Rothwell zapytał, czy UFC szykuje walkę Juniora dos Santosa z Joshem Barnettem, a ten ostatni wyraził zdziwienie taką sugestią…
Not that I'm aware of. Should I be training right now?
— 𝕿𝖍𝖊 𝖂𝖆𝖗𝖒𝖆𝖘𝖙𝖊𝖗 (@JoshLBarnett) December 10, 2016
…głos w sprawie zabrał też Brazylijczyk.
I don't know about you but I am training as always and the only thing I'm not understanding is why @ufc is taking so long to give me a fight https://t.co/glmouRXTsF
— Junior Dos Santos 🅾️➕ (@junior_cigano) December 12, 2016
Nie wiem, jak ty, ale ja trenuję jak zawsze i jedyną rzeczą, jakiej nie rozumiem jest to, dlaczego UFC tak długo czeka, żeby dać mi walkę.
Gdy natomiast jeden z dobrze znanych na Lowkingu fanów Brazylijczyka pośpieszył z wyjaśnieniami, twierdząc, że UFC najprawdopodobniej bezsensownie czeka na rozstrzygnięcie walki Fabricio Werduma z Cainem Velasquezem, która odbędzie się 30 grudnia na UFC 207, Cyganowi delikatnie puściły nerwy.
That's bulshit, the whole f… division is stopped because @ufc is Allowing certain scared Athletes to do wherever they want to. https://t.co/ixoNaNnzOD
— Junior Dos Santos 🅾️➕ (@junior_cigano) December 12, 2016
Co za bzdury, cała pierd… dywizja jest wstrzymana, bo UFC pozwala pewnych wystraszonym sportowcom, żeby robili, co chcą.
Dos Santos ostatnio widziany był w akcji w kwietniu tego roku, w doskonałym stylu rozmontowując wspomnianego Rothwella. Nabawił się jednak kontuzji ramienia, która na kilka miesięcy wykluczyła go z walki.
Chciał powrócić już w grudniu, ale nie znaleziono mu rywala. Propozycje walki – wedle słów Brazylijczyka – odrzucali Mark Hunt i Alistair Overeem. Ten ostatni jednak kilka dni temu wyraził gotowość do pójścia w powtórne tany z Cyganem.