Max Holloway odpowiada Jose Aldo: „To dlatego ten skurwiel chce walki, chce, żebym był wyczerpany”
Jeszcze dwa dni temu Max Holloway kpił z Jose Aldo, rzucając mu wyzwanie na lutową galę UFC 208 – dziś oskarża gotowego do walki w tym terminie Brazylijczyka o niecne zagrywki.
Nie mogliśmy znaleźć Aldo, więc zacząłem nazywać go Waldo. Jose Waldo! Hashtag Jose Waldo! Spotkajmy się w Brooklynie w lutym! Zdobądźmy, kurwa, prawdziwy (pas)! Jazda!
Wykrzyczał Max Holloway po pokonaniu Anthony’ego Pettisa na gali UFC 206 w Toronto, zapraszając Brazylijczyka do tańca na galę UFC 208, która odbędzie się 11 lutego w Brooklynie.
Później jednak nie był już tak bardzo przekonany do tej daty, w rozmowach z dziennikarzami twierdząc, że nie chciałby ryzykować poświęcania zbliżających się świąt oraz styczniowych urodzin syna, spędzając ten czas na przygotowaniu do walki, by potem okazało się, że Jose Aldo ponownie wycofuje się z walki.
Wygląda jednak na to, że Hawajczyk zapędził się w kozi róg, bo dziś Brazylijczyk w rozmowie z mediami potwierdził, że stanie do walki unifikacyjnej 11 lutego w Brooklynie na gali UFC 208 – czyli dokładnie wtedy, gdy chciał tego Holloway, nie szczędząc w swoich tyradach cierpkich słów rywalowi.
To dla mnie nowość.
– skomentował Hawajczyk w rozmowie z FOXSports.com słowa Aldo o szykowanej na luty walce.
W końcu znaleźliśmy Waldo, więc cieszę się. Zobaczymy, co się wydarzy. Porozmawiamy z UFC, zobaczymy, co mówi UFC. Czy czasem gość nie próbuje rozpętać jakiegoś pierdolonego gówna.
Tak, jak mówiłem, nie zamierzam poświęcać Świąt Bożego Narodzenia i urodzin mojego syna, żeby zestawić tę walkę na 11 lutego tylko po to, żebyśmy potem, kurwa, szukali Jose Waldo.
Gdy natomiast Błogosławiony zdał sobie sprawę, że na przygotowania do walki miałby niecałe dwa miesiące, nerwy mu puściły.
Gość jest szalony. Sprawdziłem właśnie i zostało mniej niż osiem tygodni. To dlatego ten skurwiel chce walki! Chce, żebym był wyczerpany dwoma obozami przygotowawczymi z rzędu, ale nie dojdzie do tego gówna.
Najpierw porozmawiamy z nowymi właścicielami, z Seanem Shelbym i potem zdecydujemy. Zobaczymy.
Holloway zapewnił też, że nie otrzymał od UFC żadnej oficjalnej informacji o lutowym terminie unifikacyjnej walki.
W styczniu mam urodziny syna, mamy teraz święta i obiecałem mu, że zabiorę go do Disneylandu. Zobaczymy, jak to się potoczy. Nie planuję opuszczać urodzin syna. Jestem ojcem i zachowywać się jak ojciec. Musiałem już poświęcić Święto Dziękczynienia i swoje urodziny – i nie było to przyjemne.
Komentarze: 1