Misha Cirkunov chce walki z Mauricio Shogunem Ruą: „To prawdziwy pionier i legenda MMA”
Rozpędzony serią czterech kolejnych wiktorii w UFC Misha Cirkunov chce skrzyżować rękawice z Mauricio Shogunem Ruą.
Misha Cirkunov nie zwalnia tempa. Mieszkający od wielu lat w Toronto Łotysz na gali UFC 206 w swoim rodzinnymi mieście poddał Nikitę Krylova, przerywając świetną serię pięciu kolejnych wiktorii Ukraińca.
Jeszcze w oktagonie zapowiedział chęć zmierzenia się z legendarnym Mauricio Shogunem Ruą.
Oglądałem go w zasadzie od czasu, gdy zaczął walczyć i od chwili gdy w ogóle zacząłem śledzić MMA.
– wyjaśnił po gali w rozmowie z dziennikarzami wyzwanie rzucone Shogunowi.
Dla mnie jest prawdziwym pionierem, prawdziwą legendą MMA i szczerze mówiąc, nigdy nie sądziłem, że będę miał okazję mierzyć się z kimś takim.
Sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej Brazylijczyk po słabych latach 2012-2014, w których wygrał tylko dwie z sześciu walk, nabrał nieco wiatru w żagle, przenosząc się z powrotem do swojego dawnego trenera Rafaela Cordeiro i wychodząc obronną ręką z dwóch ostatnich potyczek. Niedawno był przymierzany do walki z Ryanem Baderem na gali UFC Fight Night 100, ale kontuzja przekreśliła to zestawienie.
Dla mnie byłaby to naprawdę trudna walka.
– powiedział Cirkunov.
Z jakiegoś powodu cały czas jestem bukmacherskim faworytem i marzy mi się ponownie rola underdoga – tak, jak dzisiaj. Całą karierę byłem underdogiem i chcę, żeby było tak nadal. Chcę osiągnąć poziom, jakiego nie osiągnąłem wcześniej.
Dla okupującego obecnie 13. miejsce w rankingu 29-letniego Łotysza zwycięstwo z Krylovem było już czwartym z rzędu pod banderą amerykańskiego giganta – i czwarte przed czasem. Cirkunov słynie przede wszystkim z doskonałej gry parterowej – z łącznie 13 zwycięstw w karierze 7 odniósł przez poddania – ale przekonuje, że rozwija się też w innych płaszczyznach.
Pracuję nad wszystkim. Zdobyłem czarny pas judo, gdy miałem 16 lat. Czarny pas BJJ, gdy miałem 21 lat, ale naprawdę czuję, że to dopiero początek. Nadal jestem białym pasem w MMA i nie mogę się doczekać, aby wzbić się na nowy poziom.
– powiedział Łotysz.
Teraz pokonałem gościa z 8. miejsca w rankingu, więc wierzę, że należę do Top 10.