Fedor Emelianenko: „Khabib już dawno zasłużył na walkę o pas”
Fedor Emelianenko wyjaśnia, dlaczego zdecydował się podpisać kontrakt z Bellatorem a nie z UFC oraz ocenia szanse Khabiba Nurmagomedova na pokonanie Conora McGregora.
Jeszcze zanim stoczył swoją drugą walkę po powrocie – kontrowersyjnie pokonując Fabio Maldonado – aż huczało od pogłosek, że Fedor Emelianenko jest o krok od podpisania kontraktu z UFC. Po raz kolejny jednak nic z tego nie wyszło i ostatecznie Rosjanin związał się z Bellatorem.
Negocjowaliśmy z kilkoma organizacjami, ale zdecydowaliśmy się na Bellatora. Szef organizacji Scott Coker to człowiek rzetelny, uczciwy i mamy już z nim doświadczenie. Byliśmy zainteresowani jego propozycją.
– powiedział Emelianenko w rozmowie z Lenta.ru, przyznając, że pojawiła się też oferta od UFC.
Tak, była taka opcja. Dostałem propozycję od UFC, ale nie odpowiadała mi. Były spory, szczególnie w sprawie promocji.
Ostatecznie zawodnik ze Starego Oskołu swoją kolejną walkę stoczy 18 lutego na gali Bellator 172, gdzie zmierzy się z Mattem Mitrione. Będzie to dla niego powrót do Stanów Zjednoczonych po prawie sześciu latach przerwy.
Tymczasem na krajowym podwórku 40-letni już Emelianenko stopniowo ustępuje miejsca nowej gwieździe rosyjskiego MMA Khabibowi Nurmagomedovowi, który cieszy się coraz większą popularnością. Zapytany, czy widzi szanse na to, by Dagestański Orzeł zmierzył się z Conorem McGregorem, Emelianenko odparł:
Zależy od kierownictwa UFC oraz samych zawodników. Sądzę, że taka walka jest możliwa. Khabib już dawno zasłużył na walkę o pas, powinien dostać swoją szansę.
Emelianenko uważa też, że Nurmagomedov posiada niezbędne narzędzia, aby pokonać Irlandczyka, choć i temu ostatniemu nie odmawia szans.
Musiałbym dokonać analizy, ale jestem pewien, że Khabib ma dobre szanse. Jest lepszy od rywala na ziemi i może go udusić. Conor odwrotnie – musi utrzymać dystans w stójce i atakować stamtąd. Ten, kto lepiej wykorzysta swoje zalety, wygra.