Donald Cerrone: „Dana miał rację”
Donald Cerrone opowiada o swoim uczestnictwie w Stowarzyszeniu Sportowców MMA (MMAAA) oraz odnosi się do krytycznego komentarza ze strony Dany White’a.
Wygląda na to, że słowa Dany White’a, który wyraził zdziwienie, że Donald Cerrone dołączył do Stowarzyszenia Sportowców MMA (MMAAA), wcześniej nawet do niego nie dzwoniąc, przyniosły zmianę w podejściu Kowboja do tematów „związkowych”.
Jeśli chodzi o to stowarzyszenie, Georges (Saint Pierre) i Tim (Kennedy) zadzwonili do mnie i poprosili, żebym dołączył.
– powiedział Cerrone podczas spotkania z mediami (za MMAFighting.com) przed galą UFC 206.
Nie wiedziałem, że będę w zarządzie. To było dla mnie zaskoczenie. Siedziałem tam, myśląc, „wow”. Rozmawiałem dzisiaj telefonicznie z Daną. Pojawi się w mieście i wyjdziemy na kolację, żeby pogadać. Jest wiele rzeczy, których moim zdaniem ten sport potrzebuje – emerytura, opieka zdrowotna, tego typu rzeczy.
Cerrone jest jednym z pięciu zawodników – obok Georgesa Saint-Pierre’a, Tima Kennedy’ego, Caina Velasqueza i TJ-a Dillashawa, a także występującego w ramach „doradcy” Bjorna Rebney’a – którzy ogłosili powstanie MMAAA.
Nie siedziałem tam, mówiac: „Idziemy naprzód, uderzymy, potrzebujemy więcej pieniędzy”. Niczego takiego nie powiedziałem. Było tam kilka osób, z którymi nie zamierzam współpracować, ale nie będę podawał nazwisk.
– powiedział Kowboj.
Nie byłem tam w charakterze jakiegoś liderującego członka zarządu, ale raczej chciałem przedstawić swoją opinię na temat tego, czego potrzebuje ten sport.
Idąc dalej, zamierzam trzymać się tego i mówić, czego moim zdaniem potrzebujemy. Uważam, że jako całość potrzebujemy opieki zdrowotnej, potrzebujemy jakiejś formy emerytury. UFC zawsze było dla mnie wspaniałe. Nie mogę narzekać, dawali mi, czego chciałem. I tak, jak powiedział Dana, zadzwoniłem do niego wtedy (podczas awantury na łodzi), a on mi pomógł. To prawda. Byłem oskarżony, a on zorganizował najlepszego prawnika i ocalił mi dupę.
Zapytany, co powiedział mu Dana White podczas ostatniej rozmowy telefonicznej, odparł:
Powiedział – słuchaj, dzieciaku, możesz robić, co chcesz. Mamy dobre relacje – on i ja – i ma rację, prawdopodobnie powinienem był wcześniej do niego zadzwonić i powiedzieć: „Hej, stary, zamierzam to zrobić”.
Poza sprawą z MMAAA Cerrone ma też teraz inną palącą kwestię – starcie z Mattem Brownem w sobotni wieczór na kanadyjskiej gali UFC 206.
Walka będzie ekscytująca.
– stwierdził Kowboj.
Trenowaliśmy razem z Mattem swego czasu. Myślę, że dokładnie wie, co zamierzam zrobić, a ja wiem, co on zamierza zrobić. Będzie zabawa. To twardy, odporny gość. Wyjdziemy tam i damy wszystkim to, co chcą zobaczyć: dwóch gości szukających nokautu.
Komentarze: 1