Fernando Rodrigues Jr.: „W pierwszej rundzie poczułem, że złamałem rękę”
Nowy mistrz kategorii ciężkiej KSW Fernando Rodrigues Junior podsumowuje wiktorię nad Karolem Bedorfem na gali KSW 37 w Krakowie.
Przez bukmacherów i większość fanów był skazywany na porażkę w konfrontacji z niepokonanym od pięciu lat Karolem Bedorfem. A jednak z Fernando Rodrigues Junior nie pozostawił w walce wieczoru gali KSW 37 w Krakowie wątpliwości, kto jest lepszym zawodnikiem, kompletnie rozbijając Polaka i odbierając mu pas mistrzowski kategorii ciężkiej.
Czuję się wspaniale jako nowy mistrz.
– powiedział zawodnik przez tłumacza w rozmowie z Iridium Labs Polska.
Wiedziałem, że będzie to niesłychanie ciężkie wyzwanie, bo zaakceptowałem tę walkę, nie mając możliwości przeprowadzenia całego obozu przygotowawczego. Wiedziałem, że przyjeżdżam do człowieka, który nie przegrał od pięciu lat, ale wiedziałem, że to ja wygram. Dzięki Bogu mogłem przygotowywać się z najlepszymi.
Brazylijczyk rozpoczął walkę w swoim stylu – bardzo agresywnie – ale Bedorf był w stanie unikać większości szarż. Do czasu jednak. Konsekwentny w swojej agresji Rodrigues w końcu dopadł Polaka, naruszając go serią ciosów i będąc bliskim skończenia go w pierwszej rundzie. Szczecinianin przetrwał, ale w drugiej rundzie nie był już w stanie wytrzymać tempa i ciężkich uderzeń Brazylijczyka, padają na deski.
W pierwszej rundzie poczułem, że złamałem rękę podczas klinczu, gdy uderzałem Karola.
– przyznał 29-letni nowy mistrz.
Nie ma chyba w swoim ciele kości i jest zbudowany z ogromnej puchy. Poczułem to w pierwszej rundzie i niestety jest złamana.
Chciałbym podziękować całej organizacji za to, jak wspaniale mnie traktowali. Jeszcze nie byłem w takiej organizacji, żeby tak kompleksowo podchodzili do zawodnika.
Poniżej cały wywiad: