UFC

Eddie Alvarez: „Z*ebałem”

Były mistrz kategorii lekkiej Eddie Alvarez w obszernym wpisie podsumował nieudany występ przeciwko Conorowi McGregorowi na gali UFC 205 w Nowym Jorku.

Dla Eddiego Alvareza porażka z Conorem McGregorem na nowojorskiej gali UFC 205 była jedną z najdotkliwszych – a najprawdopodobniej najdotkliwszą – w całej sportowej karierze. Amerykanin zaprezentował się fatalnie, będąc tylko cieniem dla kapitalnie dysponowanego Irlandczyka. Już w pierwszej rundzie padł pod jego ciosami aż trzykrotnie, ostatecznie będąc ubitym w drugiej. Tym samym pożegnał się z pasem mistrzowskim kategorii lekkiej.

Zaraz po walce Alvarez wyjaśnił, że za dużo boksował, a teraz, dwa dni później napisał obszerne oświadczenie, w którym odniósł się do walki w szczegółach.

https://www.instagram.com/p/BM1eoO5g7Qu/

Poniżej najciekawsze fragmenty:

Gratulacje dla Conora i jego obozu za niesamowite osiągnięcie. Goście cały czas stają na wysokości zadania, czapki z głów przed wami.

Jeśli chodzi o mój występ, jedyną rzeczą, jaką mogę szczerze powiedzieć, jest to, że zjebałem… Nie zrobiłem nic z tego, co trenowałem. Walczyłem dokładnie odwrotnie do tego, co zakładał plan stworzony przez 10 tygodni. Aby podsumować nasz plan w jednym zdaniu, było to: „Idź do lewej i przede wszystkich korzystaj z zapasów”. Zamiast tego odchodziłem przede wszystkim na jego lewą rękę i przede wszystkim boksowałem. Walczenie w taki sposób to było jak wyrok śmierci i rezultat to potwierdził. Powtarzam cały czas, że na tym poziomie margines błędu jest naprawdę mały i zapłaciłem za swoje błędy.

Dotarłem na największą scenę przed największą publikę w mojej długiej karierze i wszystko spierdoliłem, gdy się tam znalazłem. Moje serce krwawi i gdy o tym rozmyślam, przepełnia mnie żal i złość. Jeśli istnieje lista rzeczy, których nie powinieneś robić przeciwko Rywalowi tej klasy, w sobotę zrobiłem je wszystkie.

Sądziłem, że przynajmniej zarobienie wielu pieniędzy mnie uszczęśliwi, ale mam problem z jakąkolwiek radością bez względy na czek, który zostanie wypisany. Jestem bardzo zażenowany i niezadowolony.

Nigdy nie definiowało mnie jedno zwycięstwo i nigdy nie będę definiował siebie na podstawie jednej porażki. Po prostu miałem zły wieczór. Będę ponownie miał okazję na dobry i wyjdę tam, żeby zobaczyć, na co mnie stać za każdym razem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button