Ronda Rousey: „To z całą pewnością jedna z moich ostatnich walk”
Ronda Rousey opowiada o męczących przygotowaniach do walki i swojej przyszłości w MMA.
Po wielu miesiącach przerwy szykująca się do powrotu – 30 grudnia na gali UFC 207 zmierzy się w walce o pas mistrzowski kategorii koguciej z Amandą Nunes – Ronda Rousey udzieliła wywiadu, w którym poza wychwalaniem Travisa Browne’a i zapowiedzi, że na Donalda Trumpa nie zagłosuje, uchyliła też rąbka tajemnicy na temat swojej przyszłości w mieszanych sztukach walki.
Zapytana, jak długo będzie jeszcze walczyć, odparła bez zastanowienia:
Niezbyt długo, powoli się zwijam. To z całą pewnością jedna z moich ostatnich walk.
– zapowiedziała Rousey.
Więc lepiej oglądajcie. Widowisko nie będzie trwało wiecznie.
Była mistrzyni, która ostatni raz widziana była w oktagonie rok temu, padając nieprzytomna na deski po kopnięciu Holly Holm. Zapewniła jednak, że przed powrotem czuje się doskonale.
Trenuję dwa razy dziennie od początku sierpnia, więc w końcu znów czuję się jak super-ninja.
Jeśli chodzi o powody zbliżającej się wielkimi krokami emerytury, Rousey wskazała na okres przygotowań do walki.
To bardziej kwestia drogi do walki, która męczy bardziej niż wszystko inne.
– stwierdziła 29-letnie zawodniczka.
Gdybyśmy miały walczyć teraz, walczyłabym teraz, a potem poszłabym na kolację i nie czułabym się tym zmęczona. Ale te wszystkie tygodnie prowadzące do walki z tą jedną, konkretną osobą, to całe widowisko, najważniejsza chwila w twoim życiu, miliony ludzi oglądających… To kwestia wielotygodniowej drogi do walki. Gdyby odbyło się to teraz, nie byłabym w ogóle zdenerwowana. To po prostu kwestia ciągłego czekania.
Poniżej cały wywiad:
Komentarze: 2