Paddy Pimblett: „Michael Bisping zapomniał o korzeniach – to Amerykanin”
Wschodząca gwiazda europejskiego MMA Paddy Pimblett opowiada o Michaelu Bispingu, swoich planach na przyszłość oraz UFC.
Mistrz kategorii piórkowej Cage Warriors, 21-letni Paddy Pimblett uchodzi obecnie za najbardziej utalentowanego zawodnika z Wysp Brytyjskich. Młodzian wzbudza wiele medialnego zgiełku nie tylko świetnym grapplingiem, który prezentuje w klatce, ale też swoim energetycznym zachowaniem przed i po walce, a także wywiadami, w których emanuje pewnością siebie.
Kilka tygodni temu właściciel Cage Warriors Graham Boylan stwierdził nawet, że Pimblett jest obecnie znacznie większą gwiazdą organizacji, niż Conor McGregor za swoich najlepszych czasów pod banderą CW.
Pochodzący z Liverpoolu The Baddy również nie stroni od komentarzy, które trafiają na czołówki portali branżowych. Jest wielkim lokalnym patriotą i nie ukrywa, że mierzi go, gdy ktoś takowego – w jego mniemaniu – tylko udaje. Za cel obrał sobie niedawno mistrza kategorii średniej – od dawna mieszkającego w Stanach Zjednoczonych – Michaela Bispinga.
Nie szanuję Bispinga, szczerze mówiąc.
– wypalił w ostatnim odcinku podcastu Three Amigos.
Zapomniał o swoich korzeniach i już nie wie, skąd pochodzi. Opowiada, że jest z Manchesteru, ale nie wygląda na takiego z Manchesteru. Nie jest już stąd, jest Amerykaninem.
Pimblett, który swoją karierę rozpoczął w wieku zaledwie 17 lat, przekonuje, że w jego wykonaniu nic nie jest na pokaz – i od zawsze miał bezkompromisowy charakter, z którego znany jest obecnie.
Zawsze byłem taki sam. Dlatego mój trener zawsze powtarzał, że mam najlepszą mentalność, jaką kiedykolwiek widział – bo po prostu taki jestem. Jeśli chcesz być w czymś najlepszy na świecie, możesz to osiągnąć – takie mam podejście.
– powiedział Pimblett w rozmowie z MMAJunkie.com
Nikt mnie nigdy nie pokona – bez względu na wszystko. Nie ma znaczenia, skąd jesteś, jak duży jesteś, jak się nazywasz, kto jest twoim tatą – to bez znaczenia. Nikt nie pokona mnie, gdy znajdziemy się w klatce.
Młodzian dystansuje się co prawda od porównań z Conorem McGregorem, których pojawia się coraz więcej, ale nie znaczy to w żadnym wypadku, że nie widzi między swoją osobą a osobą Irlandczyka – byłego przecież mistrza kategorii piórkowej i lekkiej Cage Warriors – pewnych podobieństw. Jest przekonany, że poprowadzi brytyjskie MMA ku światłej przyszłości.
Jestem ja, jest Tom Breese, Arnold Allen i Chris Fishgold – a wszyscy mamy 21-25 lat. Mówiłem to już wcześniej i powtarzam – zrobię dla Wielkiej Brytanii to, co Conor zrobił dla MMA w Irlandii.
– zapowiedział Pimblett.
Teraz w Irlandii MMA to mainstreamowy sport i stanie się też takim w Wielkiej Brytanii dzięki mnie. Załatwię, aby sport był regulowany i nie był więcej uznawany za rozrywkę.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Pimblett jest o krok od podpisania kontraktu z UFC. Ostatecznie jednak do tego nie doszło i zdecydował się przedłużyć umowę z Cage Warriors, przekonując, że dzięki temu jest obecnie najlepiej opłacanym zawodnikiem na Wyspach Brytyjskich spoza UFC i Bellatora.
W swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego kategorii piórkowej zmierzy się 12 listopada z Julianem Erosą.
Mam dopiero 21 lat, więc nie ma sensu nigdzie się spieszyć.
– powiedział o swojej przyszłości Pimblett.
Mam przed sobą wiele lat. Spójrzcie na Dana Hendersona; ma 47 lat i walczy o tytuły mistrzowskie, a ma ponad dwa razy tyle lat co ja. Czuję się w Cage Warriors jak u siebie w domu.
Szczerze dbają o mój interes i o mnie.
Zapowiadający przejście w niedługim czasie do kategorii lekkiej reprezentant Next Generation MMA Liverpool zdaje sobie jednak doskonale sprawę, że jego angaż w UFC jest tylko kwestią czasu.
UFC to szczyt tego sportu, więc jeśli chcesz zostać legendą, najlepszym zawodnikiem na świecie, musisz tam się znaleźć – i taki jest plan. Kategoria piórkowa jest obecnie świetnym miejscem, przede wszystkim dzięki McGregorowi w roli mistrza i Aldo w roli mistrza tymczasowego.
Nie wiem, co tam się wyprawia z tymi dwoma, ale gdy się tam dostanę, rozpalę to wszystko. Zrobię to bez względu na kategorię, w której będę walczył, bo nie zostanę w piórkowej na wieki.