Luke Rockhold: „Teraz Bisping ma coś do stracenia, więc ucieka przestraszony”
Luke Rockhold uważa, że Michael Bisping nadal próbuje uniknąć starć z czołowymi zawodnikami kategorii średniej – Brytyjczyk odpowiada.
W swojej przemowie w oktagonie po pierwszej obronie pasa mistrzowskiego – na gali UFC 204 wypunktował Dana Hendersona – Michael Bisping dał do zrozumienia, że każdy z czterech głównych kandydatów do walki o pas, a więc Luke Rockhold, Chris Weidman, Ronaldo Souza i Yoel Romero, ma jeszcze coś do udowodnienia, zanim zasłuży na pojedynek o złoto.
Niezbyt przypadło to do gustu Luke’owi Rockholdowi.
Brzmi to tak, jakby chciał się wymigać od walki z czołówką.
– powiedział w audycji Submission Radio szykujący się do rewanżu z Jacare zawodnik.
Wygląda na to, że chce chce doprowadzić do sytuacji, w której będzie miał więcej szans. Cóż, zawsze sądziłem, że gość wyglądał na twardszego niż teraz. Łatwo jest walczyć, gdy nie masz nic do stracenia. Ale gdy masz coś do stracenia, wtedy pokazujesz swoje prawdziwe męstwo – a teraz coś ma i ucieka przestraszony. Zdobądź odwagę i walcz z czołowymi gośćmi.
Słowa Amerykanina nie pozostały jednak bez odzewu. Na Twitterze zareagował na nie Bisping właśnie.
haha yeah like I bitched out from fighting you with no camp and then knocked your ass out lol.
— michael (@bisping) October 22, 2016
Haha, jasne, wymigałem się od walki z tobą bez obozu, a potem cię znokautowałem, lol.
Póki co nie wiadomo, kiedy i naprzeciwko kogo Brytyjczyk powróci do oktagonu, ale wedle niepotwierdzonych doniesień szykowany jest do walki już na grudniowej gali UFC 206. Ostatni wywiad Hrabiego może wskazywać, że coś jest na rzeczy.