Jose Aldo: „To była udana rozmowa”
Wieloletni dominator kategorii piórkowej Jose Aldo opowiada o spotkaniu z Daną Whitem i Seanem Shelbym poświęconym swojej przyszłości w UFC.
Tymczasowy mistrz kategorii piórkowej Jose Aldo, który w ostatnich tygodniach raz za razem gościł na nagłówkach portali branżowych, wyrażając chęć rozwiązania kontraktu z UFC i zakończenia kariery w MMA, spotkał się dziś w Las Vegas z głównodowodzącym UFC Daną Whitem i matchmakerem Seanem Shelbym, aby porozmawiać o swojej przyszłości.
To była dobra rozmowa. Wiedzieliśmy, po co tu przyjeżdżamy i czego się spodziewać – i poszło dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy.
– powiedział Brazylijczyk zaraz po spotkaniu w rozmowie z dziennikarzami Brettem Okamoto i Johnem Morganem.
Dana White i Sean Shelby zawsze wspierali moją karierę. Jest dobrze.
Zapytany o to, czy dopiął swego i jego kontrakt z UFC został rozwiązany, Aldo odparł:
Nie przyjechałem tu tylko po to, aby rozwiązać swój kontrakt czy zostać zwolnionym. Przyjechałem, bo chciałem zrzucić ciężar ze swoich piersi, było wiele rzeczy, o których ciałem powiedzieć – i uważam, że powiedzenie ich twarzą w twarz było profesjonalnym i odpowiednim podejściem. Dziękuję im za poświęcony czas i możliwość wyrażenie tego, co myślę. Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, zobaczymy.
Brazylijczyk nie odpowiedział też jasno na pytanie, czy kiedykolwiek zobaczymy go jeszcze w oktagonie amerykańskiego giganta.
Nikt tego nie wie. Nie wiem. Przyjechałem tutaj z Brazylii z mocnym postanowieniem i obecnie nadal moją intencją jest, aby więcej nie walczyć. To się nie zmieniło. Tak czułem się, opuszczając Brazylię i tak czuję się dzisiaj. Ale nikt nie wie, co wydarzy się w przyszłości.
Mieliśmy pierwszą udaną rozmowę, ale zapewne pojawi się jeszcze kilka w przyszłości. Zobaczymy.
Scarface nie było skory do rozmowy na temat powodów, dla których chce rozwiązać kontrakt, twierdząc, że pewne rzeczy muszą zostać tylko między nim i jego trenerem.
Dziś jestem szczęśliwy, że porozmawiałem z Daną Whitem twarzą twarz. Zrzuciłem z siebie ten ciężar, powiedziałem, co chciałem powiedzieć.
Pomimo tego, że niedawno trener Aldo Andre Pederneiras nie wykluczał, że jego podopieczny wstąpi na drogę sądową, aby rozstać się z UFC, główny zainteresowany ma w tym temacie zupełnie inne zdanie.
Nie, nie. Nie ma powodów, aby to robić. Nie jestem gościem tego typu, jestem mężczyzną. Przyjechałem tutaj, nikt mnie do tego nie zmuszał. Chciałem tu być, porozmawiać twarzą w twarz, jak mężczyzna z mężczyzną i wyrazić swoje uczucia – nie przez jakieś oświadczenia dla osób trzecich, które mogą być źle zinterpretowane albo źle przetłumaczone. Chciałem usiąść z Daną i Seanem i powiedzieć im, jak się czuję. To wszystko.
Dzisiaj odbyła się pierwsza rozmowa. Być może idziemy na lepszą drogę, w UFC dochodzi do wielu zmian. Pojawili się nowi właściciele, będą mieć nowe pomysły, nowe priorytety, nową metodologię i zobaczymy, w którym kierunku udadzą się ze swoim biznesem i co to dla mnie będzie oznaczać.
Aldo nadal podtrzymuje wolę zakończenia kariery w mieszanych sztukach walki – ale wszystko wskazuje na to, że dopuszcza też inne rozwiązania.
Gdybym nie miał kontraktów, gdyby nic mnie nie wiązało, nie sądzę, abym miał teraz motywację do dalszej walki. Nie sądzę, że nadal bym to robił. Ale oczywiście mam kontrakt i szanuję to. Szanuję swoje zobowiązania.
Komentarze: 1