Trener wspomina słowa Conora McGregora: „Będę dostawał tysiąc eurosów za nicnierobienie!”
Trener John Kavanagh opowiada o czasach, gdy pełnił rolę nie tylko trenera, ale też menadżera Conora McGregora.
Dziś jest największą gwiazdą światowego MMA. Zarabia krocie i ma u swoich stóp cały świat. Znajduje się pod skrzydłami jednej z największych grup menadżerskich Paradigm Sports MGMT, która steruje także karierami takich zawodników jak na przykład Michael Bisping, Chris Weidman, Stephen Thompson, Tony Ferguson, Jimi Manuwa czy Gunnar Nelson.
Niewielu jednak wie, że jeszcze w swoim debiucie w oktagonie w kwietniu 2013 roku Conor McGregor, bo o nim, rzecz jasna, mowa, nie miał żadnego menadżera – w karierze pomagał mu bowiem John Kavanagh, który łączył funkcje trenerskie z menadżerskimi, dbając, jak potrafił o rozwój kariery swojego podopiecznego.
Do tamtego czasu wszystko było małe – małe gale, 300 Euro za walkę – nie trzeba było do tego żadnego menadżera.
– wspomina Kavanagh początki McGregora w UFC w rozmowie z Independent.ie.
I wtedy znokautował Brimage’a i nagle jesteśmy w blasku kamer UFC, a następnego dnia urywają się telefony. Mówię mu: „Conor, nie dam już rady się tym zajmować i nie sądzę, że powinieneś robić to sam, bo podejmiesz złe decyzje”.
Nie był to jednak pierwszy raz, gdy do McGregora zgłosili się menadżerowie chcący pomóc mu w karierze.
Kilka miesięcy przed dołączeniem do UFC jeden gość próbował zostać jego menadżerem, oferując bardzo restrykcyjną umowę, wedle której Conor miałby oddawać mu 20-25% swoich zarobków w zamian za 1000 Euro miesięcznie.
– powiedział Kananagh, dodając, że rzeczony menadżer pochodził z Irlandii.
Conor chciał to od razu podpisywać, powtarzając: „Będę dostawał tysiąc eurosów za nicnierobienie!”. Błagałem go, żeby tego nie robił – dosłownie wydarłem mu tą umowę z rąk. I do dzisiejszego dnia przypominam mu to co jakiś czas: „Pamiętasz?”. Bo Conor dostawał kontrakt, od razu sprawdzał ostatnią stronę, patrzył na liczby i rozmowa wyglądała tak:
– Tak, podpisuję to!
– Ale nie wiesz nawet, do czego się zobowiązujesz!
– Jebać to! Po prostu podpiszmy!
– Conor!
– Nie.Ale skontaktowałem go z Paradigm i Audie (Attar – menadżer McGregora) jest super-solidny od samego początku.