Mirsad Bektic: „Pora, abym zostawił za sobą status perspektywicznego zawodnika”
Po pokonaniu Russella Doane’a na gali UFC 204 Mirsad Bektic opowiada o swoich kolejnych celach i potencjalnej walce z Conorem McGregorem.
W nocy z soboty na niedzielę na gali UFC 204 w Manchesterze Mirsad Bektic powrócił do oktagonu po prawie dwuletniej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadła w kolanie. W klatce niewiele było jednak oktagonowej rdzy – pochodzący z Bośni zawodnik szybko przeniósł walkę do parteru, tam dominując i w końcówce rundy zmuszając biorącego tę walkę w zastępstwie ledwie dni przed galą Russella Doane’a do odklepania.
Już zdecydowanie czas, abym zostawił za sobą status perspektywicznego zawodnika.
– powiedział 25-latek, który wygrał wszystkie cztery dotychczasowe walki w oktagonie amerykańskiego giganta.
Byłem uznawany za perspektywicznego, gdy miałem rekord 4-0 w zawodowstwie czy 9-0 jako amator. Miałem 23 lata, gdy uznawano mnie za perspektywicznego zawodnika. To mówi samo za siebie.
Zapytany o to, jak daleko znajduje się od walki o pas, odpowiedział:
To bez znaczenia. Stawiam teraz mocne fundamenty, ale do budowy drapaczy chmur potrzeba czasu, więc po prostu robię swoje.
Najcenniejszym skalpem w CV reprezentant American Top Team pozostaje Chas Skelly, którego Bektic po ciężkim boju pokonał w swoim debiucie w UFC. Później był zestawiany między innymi z Maxem Holloway’em czy Tatusy’ą Kawajirim, ale kontuzje, jakich się nabawiał, przekreślały te starcia.
Teraz celuje wysoko.
Chcę bić się z gośćmi z czołowej dziesiątki i chcę pieniądze na poziomie czołowej dziesiątki.
– zapowiedział zawodnik.
To musi mieć dla mnie sens, a chcę robić swoje. Kogokolwiek mi dadzą, będę walczył – wyzywanie gości do walki nigdy nie działało w moim przypadku, więc kogokolwiek mi zaoferują, powiem „tak”.
Nie mogło zabraknąć też pytań i ewentualne starcie z mistrzem kategorii piórkowej Conorem McGregorem.
Walka Alvareza z McGregorem będzie świetna.
– powiedział Bektic.
Lubię McGregora. Robi swoje. A Alvarez to prawdziwy gangster. Były mistrz Bellatora, a teraz mistrz UFC. Nie mogę się doczekać ich walki. Mają odmienne style. Obaj mają różne atuty, więc z wielką chęcią to obejrzę.
Jeśli będzie okazja, mogę się bić z McGregorem. Nie jestem pewien, jakie są jego plany. Zdobył pas kategorii piórkowej, ale to było dawno temu i nie bronił go już. Nawet nie wiem, kiedy ostatnio bił się w kategorii piórkowej. Pokonałbym go teraz. Mogę pokonać każdego zawodnika.