Tyron Woodley o Afroamerykanach, niesprawiedliwości i Michaelu Bispingu
Tyron Woodley wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem nie otrzymał swojej wymarzonej kasowej walki, podczas gdy Michael Bisping dostał, czego chciał.
Mistrz kategorii półśredniej Tyron Woodley nie po raz pierwszy niechęć do swojej osoby – na którą zapracował po zwycięstwie z Robbiem Lawlerem, domagając się od razu kasowych walk i odrzucając walkę ze Stephenem Thompsonem – tłumaczy względami rasowymi.
Te same rzeczy, o których mówiłem, zostały zrobione przez innych sportowców nie będących Afroamerykanami – i wszystko było ok.
– powiedział T-Wood w programie The MMA Hour.
Michael Bisping walczy z 12. czy 13. gościem w rankingu. Uwielbiam Dana Hendersona. W cholerę pomógł mi w mojej karierze – był moim pierwszym sponsorem z Clinch Gear. Uwielbiam gościa, trenowałem z nim. Ale jeśli spojrzymy na sport, na sportowych purystów, nie jest zawodnikiem, który zasłużył na walkę o pas. Może Jacare, może rewanż z Lukiem Rockholdem, może Chris Weidman, ktokolwiek. Dlaczego więc ta walka ma sens? Bo Bisping chciał tej walki i ta walka przyciągnie pieniądze. Ale gdy ja to robię, nagle jest problem.
Zagalopowawszy się, Woodley zaprzeczył jednak, jakoby uważał, iż taka a nie inna sytuacja podyktowana jest jakimiś uprzedzeniami rasowymi. Jego zdaniem amerykański gigant nie promuje go odpowiednio, ponieważ nie jest przekonany, czy ma to biznesowy sens, obawiając się wejście na nowy rynek, jaki za nim stoi.
Nie powiem, że to wina UFC – to po prostu kwestia nieznanego rynku. Ludzie, którzy wchodzą na nieznane rynki, nie wiedzą, czy zainwestowane pieniądze się zwrócą, czy zyska się większą rzeszę fanów. Ale jaki inny sportowiec mógłby im pomóc, żeby zdobyć ten rynek? Czy nie ktoś, kto żył na pełnych zamieszek ulicach Ferguson. Nie żyję gdzieś w pobliżu… po prostu w trzy minuty mogę dojść do miejsca, które zostało zniszczone i splądrowane, to cztery minuty spacerem od mojego domu.
Dlaczego więc nie wykorzystać tej osoby, która dodatkowo wystąpiła w historycznym filmie takim jak „Straight Outta Compton” czy była kaskaderem, aktorem, a jednocześnie nadal posiada własny klub, jest ojcem, mężem i analitykiem FOX?
Tyron Woodley powróci do oktagonu 12 listopada na gali UFC 205 w Nowym Jorku, mierząc się ze Stephenem Thompsonem.