Karolina Kowalkiewicz: „Presja? Jaka presja? Jestem przeszczęśliwa!”
Karolina Kowalkiewicz opowiada o statusie underdoga w walce z Joanną Jędrzejczyk oraz nieistniejącej presji.
Karolina Kowalkiewicz nie jest faworytką w konfrontacji z Joanną Jędrzejczyk, do której dojdzie 12 listopada na nowojorskiej gali UFC 205. Aktualnie na UNIBET kurs na wygraną łodzianki wynosi 3.75, podczas gdy zwycięstwo mistrzyni wyceniane jest na 1.25.
Wiem, wiem – i bardzo mnie to cieszy.
– powiedziała pretendentka w rozmowie z MMAnia.pl, zapytana o status underdoga przed pojedynkiem z olsztynianką.
Po prostu lubię być stawiana w roli underdoga. Każdy chyba lepiej się czuje, kiedy jest underdogiem. Wtedy ma się ochotę udowodnić całemu światu, że nie mają racji.
Dla Joanny Jędrzejczyk będzie to już czwarta obrona pasa mistrzowskiego kategorii słomkowej. Pomimo tego, że gala odbędzie się po raz pierwszy w historii w kultowym Madison Square Garden, Kowalkiewicz nie sądzi, aby mistrzyni czuła jakieś szczególne zdenerwowanie.
Mi się wydaje, że ona w ogóle nie odczuwa presji. Czuje się bardzo dobrze w tym, co robi. I wydaje mi się, że ma tak jak ja – że się po prostu cieszy tym – a nie denerwuje.
Dla Kowalkiewicz będzie to bezwzględnie największa walka w całej sportowej karierze. Zapytana, czy odczuwa w związku z tym presję, roześmiała się, odpowiadając:
Jaka presja? Co wy za głupoty opowiadacie? Spełniają się moje marzenia, to, na co pracowałam przez całe życie, więc jaka presja? Jestem przeszczęśliwa!
Cały wywiad poniżej: