Jeśli nie dostanie titleshota, Max Holloway chce stoczyć jeszcze jedną walkę
Będący w wybornej formie Max Holloway nie zamierza czekać z założonymi rękami na pojedynek o pas mistrzowski – jeśli go nie dostanie, chce bić się raz jeszcze.
Max Holloway znajduje się na nieprawdopodobnej fali dziewięciu zwycięstw, ale pozostaje realistą, doskonale zdając sobie sprawę, jak obecnie wygląda sytuacja w kategorii piórkowej.
Conor ma właściwy pas, a Aldo tymczasowy. Rozumiem, że muszę walczyć ze sobą. Muszą. Bez względu na to, jak bardzo chcę walczyć z Conorem, nie dojdzie do tego.
– powiedział Błogosławiony w podcaście The MMA Circus, zaznaczając, że jeśli Irlandczyk nie wróci, spodziewa się walki z Jose Aldo.
To jedyna walka. Jaką inną miałbym stoczyć? Pokonałem wszystkich, którzy są za mną. Poza McGregorem i Aldo przede mną jest tylko jeden gość, o walkę z którym błagałem, Frankie Edgar. Ale dopiero co przegrał z Aldo. Jeśli Conor nie wróci, to sądzę, że jestem jedynym gościem – i myślę, że Aldo też jest zainteresowany tym starciem. To oznacza świeżą krew. Sądzę, że jestem jedynym gościem w dywizji do 145 funtów, który może otrzymać walkę z Aldo, jeśli Conor zdecyduje nie wracać.
Jeśli jednak Conor wróci, musi walczyć z Aldo, a ja muszę stoczyć jeszcze jedną walkę. Tak to po prostu musi być.
Holloway zmierzył się z Conorem McGregorem przed trzema laty – przegrał, ale do dnia dzisiejszego jest jedynym zawodnikiem kategorii piórkowej, który stoczył z Irlandczykiem pełne trzy rundy. Nie ukrywa od dawna, że chce rewanżu i rozumie innych zawodników, którzy garna się do walki z irlandzkim gwiazdorem, ale sam stara się podejść do tematu w odmienny sposób.
Wszyscy ganiają Conora, próbując zarobić na nim pieniądze. Ja natomiast staram się udowodnić, że to ja jestem kasową walką. Chcę być gościem, o którym ludzie mówią: „Cholera, muszę walczyć z Maxem”. I tak powinno się do tego podchodzić. Sam się postaraj – dlaczego próbujesz błagać o kasowa walkę? Sam zostań tą kasową walką. Sam wtedy zarobisz. I w to wierzę. I zrobię to. Ludzie cały czas o mnie zapominają. Ale niech to robią – jest, jak jest. Ninja poruszają się w cieniu. Gdy nadejdzie moment, aby się pokazać, nadejdzie mój czas, bądźcie pewni, że wykorzystam go w pełni.
Jeśli okaże się, że Irlandczyk mimo wszystko wyjdzie do rewanżu z Brazylijczykiem, z kim najchętniej zmierzyłby się wówczas Hawajczyk?
Jeśli to nie będzie Conor, nie będzie Aldo, bo spotka się z Conorem, to mam nadzieję dostać Frankiego albo kogoś innego. Dominick Cruz powiedział też, że chciał przejść do 145 funtów i tu walczyć. Jest więc wielu gości. Nie zamierzam siedzieć przez rok i czekać na walkę o pas. Nie mogę najpierw walczyć cztery razy w roku, potem trzy, potem dwa i teraz tylko raz. Mam rachunki do zapłacenia, kredyt do spłacenia, piękną żonę i syna do opieki. Chcemy podróżować i tak dalej, więc im więcej walk, tym lepiej.