Nate Diaz o werdykcie walki z Conorem McGregorem i swojej przyszłości
Nate Diaz nadal jest przekonany, że wygrał rewanż z Conorem McGregorem na gali UFC 202, ale wyraża też gotowość do stoczenia innych walk – jeśli pieniądze będą się zgadzały.
Kilkanaście godzin po walce z Conorem McGregorem na gali UFC 202 Nate Diaz pozostaje konsekwentny i nadal uważa, że powinien był ją wygrać. W rozmowie z Submission Radio stocktończyk przyznał, że miał już okazję obejrzeć walkę i zdania co do niesłusznego jego zdaniem większościowego werdyktu sędziowskiego na korzyść Irlandczyka nie zmienia.
Zapytany, gdzie dokładnie widział swoją przewagę, odparł:
Po pierwszej rundzie – i do końca.
Wydaje się jednak, że zmienił zdanie w innej kwestii, bo jeszcze na konferencji prasowej zapowiadał, że interesuje go tylko i wyłącznie trzecia walka z Irlandczykiem i dopóki jej nie dostanie, nie kiwnie palcem. Teraz jednak otwiera się też na inne możliwości. Zapytany, kiedy zamierza powrócić do oktagonu, stwierdził:
Tylko jeśli będzie to wielka walka, wielka rzecz i wielki kontrakt.
Gdy natomiast padło pytanie o ewentualną inną walkę niż ta wieńcząca trylogię z McGregorem, stocktończyk – który być może miał też okazję usłyszeć słowa Dany White’a, który zapowiedział, że nie ma możliwości, aby doszło do natychmiastowej trzeciej potyczki – odparł:
Jeśli będzie tego warta, jeśli mi dobrze zapłacą.
Cały wywiad poniżej: