Michael Bisping: „Jon Jones wziął lek na potencję”
Michael Bisping ujawnia powód oblania testu antydopingowego przez Jona Jonesa przed galą UFC 200, na której miał walczyć z Danielem Cormierem.
Jeszcze tydzień temu wydawało się, że przyszłość Jona Jonesa stoi pod dużym znakiem zapytania, a scenariusz, w którym zostaje zawieszony na dwa lata za oblanie testu antydopingowego przed galą UFC 200, nie wydawał się realny.
Wszystko jednak zmierza ku dobremu. Kilka dni temu Jones poinformował w mediach społecznościowych, że zbliżają się dobre wiadomości, zapowiadając szybki powrót, a następnie zawtórował mu Dana White, ujawniając, że wedle najnowszych doniesień Bones nie wziął zabronionego suplementu, o który go wcześniej podejrzewano.
O co zatem chodzi? Z pomocą przyszedł nie kto inny a Michael Bisping, który na falach SiriusXM ujawnił, co zaaplikował sobie Jones.
Oczywiście do człowieka o moim statusie, będącego mistrzem UFC, docierają różne rzeczy.
– rozpoczął Hrabia.
Otóż, wygląda na to, że jeśli chodzi o Jona Jonesa – Dana White ostatnio powiedział u Jima Rome’a, że okazało się, że Jon Jones nie wziął blokerów estrogenu czy cokolwiek tam było, wobec czego może powrócić wcześniej – a więc dzisiaj słyszę, że suplement, o który chodzi, w zasadzie to nie suplement nawet, ale ta rzecz, którą Jones, wziął to lek na potencję Cialis. Miała to być organiczna wersja, nie należąca do żadnej marki. A więc ta organiczna wersja najwyraźniej zawierała te blokery estrogenu. Wziął więc to i oczekuje teraz, że może skończy się tylko na tym, że dostanie po łapach.
Póki co brak jakichkolwiek dalszych informacji w tym temacie, ale nie można wykluczyć, że gdy powyższe wiadomości dotrą do Andersona Silvy, na jego twarzy zagości uśmiech zrozumienia.