Junior dos Santos zapowiada powrót do bokserskich korzeni
Były mistrz kategorii ciężkiej UFC Junior dos Santos opowiada o swoich najbliższych planach i rywalach, z którymi najchętniej stanąłby w szranki.
Po tym jak w grudniu zeszłego roku przegrał przez nokaut z Alistairem Overeemem, wielu postawiło na nim krzyżyk. Mówiono, że wojny, jakie stoczył z Cainem Velasquezem, Markiem Huntem i Stipe Miocicem, kosztowały go zbyt wiele zdrowia i więcej już nie zobaczymy Juniora dos Santosa – bo o nim mowa – w formie sprzed kilku lat, gdy rozdawał karty w królewskiego kategorii UFC.
Uważam, że odnajduję się na nowo.
– powiedział Brazylijczyk w rozmowie z MMAJunkie.com.
Byłem bardzo zagubiony wcześniej. Ludzie przychodzili i powtarzali mi: „Musisz pracować nad swoim jiu-jitsu, musisz pracować nad zapasami, nad grappliniem”. Mówiłem: „No tak, ci ludzie mają rację”. I próbowałem to robić.
Cygan powrócił na ścieżkę zwycięstw w kwietniu tego roku, na chorwackiej gali UFC Fight Night 86 w doskonałym stylu rozmontowując Bena Rothwella. Cały pojedynek rozegrał na nogach, po mistrzowsku obijając Amerykanina.
Nie jestem taki.
– kontynuował JDS, nawiązując do zapasów i grapplingu.
Jestem gościem od boksu, więc na tym muszę się skupiać. Oczywiście muszę znać jiu-jitsu i zapasy, ale to drugorzędna rzecz. Pierwsza sprawa to boks. Odnalazłem się ponownie w walce z Benem Rothwellem. I teraz na tym będę się skupiał – na nokautowaniu tych gości.
Efektowną wiktorię nad Rothwellem dos Santos przypłacił jednak kontuzją ramienia. Jak stwierdził, obecnie jest sprawny w 90% i spodziewa się powrotu do treningów we wrześniu. Natomiast do oktagonu chciałby wrócić w grudniu.
Nie wybieram sobie rywali, nie jestem jednym z takich gości.
– zapewnił były mistrz.
Mamy teraz dobre walki w kategorii ciężkiej, wiele się tu dzieje. Mogę walczyć z każdym. Nawet z Cainem Velasquezem po raz czwarty. Jazda. Zróbmy to.
Nie chcę walczyć z Werdumem. Chcę się bić o pas. Dlatego wcześniej chciałem walki z nim. Miał pas. Teraz nie dbam o niego. Jest niczym. Wszystko sprowadza się do pasa mistrzowskiego, chodzi o tytuł. Mam swoje cele i zrobię wszystko, aby je osiągnąć. Nie dbam o to, czy zestawią mnie z Werdumem, Travisem Brownem, Velasquezem, Miocicem czy Overeemem. Którykolwiek. Jestem gotowy.
Ostatnio dos Santos miał okazję potrenować na plaży w Rio de Janeiro ze złotym medalistą olimpijskim w boksie i aktualnym mistrzem wagi ciężkiej IBF Anthonym Joshuą, przyznając, że gdyby walka odbywała się bez kopnięć i obaleń, byłby w raju.
Zapytany z kolei o ewentualną karierę w MMA, Joshua odparł:
Obecnie mam mnóstwo do roboty w boksie. To bardzo odmienne. Gdyby miał uczyć się MMA, musiałbym rozpocząć od dziecka. To bardzo niebezpieczne – łokcie i kolana. Nie sądzę, aby walczył w MMA, ale lubię to oglądać.