Tony Ferguson ruga RDA, Khabiba i Alvareza
Szykujący się do kluczowej walki w swojej karierze Tony Ferguson zabrał głos w sprawie sytuacji w kategorii lekkiej oraz Eddiego Alvarez, Khabiba Nurmagomedova i Rafaela dos Anjosa.
Tony Ferguson znajduje się na fali ośmiu kolejnych wiktorii, ale od starcia o pas mistrzowski dzieli go jeszcze co najmniej jedna przeszkoda – na finałowej gali TUF Latin America 3 zmierzy się z byłym mistrzem kategorii lekkiej Rafaelem dos Anjosem.
Nawet jeśli nie będę miał pasa na swoich biodrach na koniec roku, chcę po prostu iść przed siebie.
– powiedział El Cucuy w rozmowie z FloCombat.com.
Nawet jeśli będę poruszał się tylko o pojedyncze cale do przodu, to bez znaczenia. Sama podróż jest niesamowita i chcę ją kontynuować.
Obecnie poza Fergusonem i dos Anjosem prym w kategorii lekkiej wiodą mistrz Eddie Alvarez i jego prawdopodobny rywal Khabib Nurmagomedov. El Cucuy przekonuje, że sytuacja jest jasna.
Gra jest obecnie banalnie prosta. Mamy RDA, Eddiego Alvareza i Khabiba. Rosyjskiego sambistę, Brazylijczyka od Muay Thai i Eddiego Alvareza od lay&pray, a więc zawodnika w stylu: „Zamierzam trzymać się pasa i nie walczyć z nikim przez długi czas”.
Powiedzmy sobie jasno: cała trójka jest dość marna, gdy porównamy ich do mojego stylu i tego, jak ja podchodzę to tego biznesu.
Amerykanin przyjrzał się też całej trójce bliżej, tak oto ich charakteryzując.
Rafael dos Anjos
To dla mnie naprawdę dobre zestawienie. Mam o wiele większy zasięg ramion i moja kondycja jest na zupełnie innym poziomie. Wiem, że mam mnóstwo czasu na treningi do tej walki i jestem pewien, że damy fanom, czego chcą. Zawsze to powtarzam – bez względu na to, z kim walczę, nie skończysz oglądać walki Tony’ego Fergusona rozczarowany, bo zawsze daję z siebie wszystko.
Gdy oglądasz walkę Fergusona, wiesz, że czekają cię fajerwerki i spektakularne rzeczy. Powtarzam to, co zawsze: runda druga, zwycięstwo przez poddanie. Tak wyglądają walki Fergusona.
Eddie Alvarez
Eddie Alvarez to mała sucz. Sądzę, że naprawdę próbuje wyciągnąć z tego, co się da. W ostatniej walce z RDA poradził sobie naprawdę dobrze, ale w dwóch poprzednich po prostu zamulał i gówno zrobił. Nie zrobił absolutnie nic – po prostu ma ten swój mały klubik, gdzie wiedzą, jak to rozgrywać.
W walce ze mną lub Khabibem będzie miał pełne ręce roboty i wiem, że nie chce walczyć z żadnym z nas. Najmądrzejszą opcją dla niego jest wybór najłatwiejszej walki – to sprytne, bo to najbardziej kasowa walka.
Wie, że nie potrzyma tego pasa długo, więc chce wyciągnąć z tego, co się da.
Khabib Nurmagomedov
Khabib to następna mała sucz. Szczerze mówiąc, używam tego określenia tylko w stosunku do kilku ludzi, którzy leżą i się przytulają, nie chcąc walczyć i po prostu szukając przerw.
Nie wiem, co tam się dzieje z rosyjskim dopingiem albo jak często go naprawdę testowali, ale jeśli ten gość po każdej walce musi robić sobie te długie przerwy, to nie wiem – wygląda to dla mnie, jak by był na jakimś cyklu albo czymś takim. Ale jeśli go testują i jest w porządku, dobra jego.
Styl walki Khabiba jest tak jednopłaszczyznowy, że nie jest to nawet śmieszne. Pokonał gościa, który nie walczy zawodowo, wyszedł i domaga się walki o pas. Nie możesz odwalać takiego gówna. Musisz być aktywny.
Jego kondycja ssie. Jego ręce są OK, ale porusza się na sztywnych nogach. Jedyne, co posiada to ground and pound oparte na lay and pray. Próbuje cię stłamsić i zmusić sędziego do przerwania. Zaufajcie mi, na mnie nie miałby nic. Zajechałbym go i nie byłby w stanie wytrzymać mojego tempa.
Komentarze: 2