Mark Hunt: „Pie*dolić UFC, tę bandę je*anych szumowin”
Mark Hunt wystrzelił z najgrubszych dział w kierunku swojego pracodawcy, oskarżając UFC o ignorowanie – tak to delikatnie nazwijmy – problemu dopingu w MMA.
Mark Hunt przez prawie pół godziny wywiadu z Arielem Helwanim w audycji The MMA Hour w pocie czoła pracował nad pójściem śladami Wanderleia Silvy, którego UFC trzymało na kontrakcie przez długi czas, nie pozwalając mu związać się z inną organizacją.
Rozemocjonowany Samoańczyk w pełnej przekleństw tyradzie zrugał UFC, USADĘ, Brocka Lesnara i fanów, którzy zarzucają mu, że stał się przeraźliwie monotematyczny.
Kontaktowałem się z Daną, pytając, co zamierza zrobić, ale oni nie robią z tym ni cholery. A co gdybym został naprawdę poważnie ranny albo zginął? To oszust, Brock kłuje swoją dupę i powinni iść z nim do sądu. Kto zajmie się moimi dziećmi, jeśli zginę przeciwko jednemu z takich oszustów?
Tak właśnie ci cholerni oszuści zdobywają tytuły, wszyscy oszukują, nie są czyści. W tej chwili nie chcę być częścią tej firmy do czasu, aż zrobić coś z tym gównem. A nie robią z tym nic.
– stwierdził Hunt, który wcześniej walczył dla PRIDE, gdzie w kontraktach zaznaczano, że zawodnicy nie są poddawani kontrolom antydopingowym.
Odniósł się też do opinii, jakoby wychodził na hipokrytę, przed pojedynkiem z Lesnarem przekonując, że ten jest nafaszerowany koksem po same uszy, a jednocześnie zapewniając, że w najmniejszym stopniu mu to nie przeszkadza, bo i tak go ubije. Hunt, który za walkę zarobił $700 tys., wyjaśnił, że w tamtych wywiadach podejrzewał jedynie Amerykanina o stosowanie dopingu – nie miał natomiast żadnej wiedzy w tym temacie. Teraz natomiast – gdy potwierdzono obecność zabronionych substancji w organizmie Lesnara – sytuacja się zmieniła.
Jeśli chcecie zrobić z tego sport oszustów, oszukujmy wszyscy, wszyscy nakłuwajmy dupę i zobaczymy, kto pierwszy umrze. Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego dali mu wyjątek – to tak, jak by wchodził do oktagonu z bronią. Ktoś mógł zginąć, bo ktoś inny oszukiwał.
Nie ma opcji, aby ta biała małpa zrobiła 265 funtów. A teraz gdy złapali go na oszustwie, rzucają się na mnie? Wy pierdoleni oszuści, powinniście spłonąć, pocałujcie mnie, kurwa, w dupę. Myślę, że UFC mogło wiedzieć (o dopingu Lesnara przed galą).
Dlaczego zastosowali wobec niego wyjątek? „Wystawmy tę nakoksowaną małpę do dużej walki”. A potem ten idiota miał swoją własna konferencję prasową. Ludzie się boją, co powie na to firma, ale jebać tę firmę. Nie dbają o ciebie!
Prawdopodobnie dostanę wiadomość o zwolnieniu, ale jebać ich, ta firma to banda szumowin. Zarobili wystarczająco dużo pieniędzy na naszej krwi przez te wszystkie lata.
Powinni zostać pozwani i trafić przed sąd. Rozważam kroki prawne. Jebać UFC, banda cip, skurwiele, pierdolcie się, możecie mnie wywalić!
Pójdę pracować gdzieś indziej. Jak powiedziałem, mam to w dupie. Jeśli trzeba będzie zaciągnąć ich dupska przed sąd, pierdolcie się, zostaniecie tam zaciągnięci. Wy cipy. Problem w tym, że wszyscy dzisiaj w kółko tylko „Stary, chcę iść do UFC”. Jebać UFC. Jesteście gównem. Nie dbacie o nikogo, skurwiele.
A jakie rozwiązanie proponuje Samoańczyk?
Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby, gdyby firma, dla której pracuję, powiedziała: „Oszukiwałeś, tracisz całą wypłatę, a jako że było to oszustwo, zostajesz ukarany. Zostajesz pozwany i dostajesz karę. Trafiasz prosto przed sąd, do kryminału, bo to, co zrobiłeś, to przestępstwo.” Tego chcę. Aby ci gości, którzy oszukują, nie mieli więcej możliwości robienia tego, bo robią to dla zysków pieniężnych. Jeśli zabierzesz im całą wypłatę, zostaną z niczym.
Zawieście ich na pięć albo dziesięć lat. I po karierze. Pięć, dziesięć lat i nie masz kariery, ale nie tylko to, bo tracisz też wszystkie pieniądze. Jesteś skończony jako zawodnik. I to ich powstrzyma przed robieniem tego. To chcę zobaczyć.
Komentarze: 5