Khabib Nurmagomedov: „Nie ma znaczenia, kto jest mistrzem – chcę pasa”
Khabib Nurmagomedov opowiada o aktualnej sytuacji w kategorii lekkiej oraz swoich planach na najbliższą przyszłość.
Rozpędzony siedmioma wiktoriami z rzędu pod banderą UFC i niepokonany Khabib Nurmagomedov przyznał, że zmiana pasa mistrzowskiego w kategorii lekkiej – Eddie Alvarez odebrał go na gali UFC Fight Night 91 Rafaelowi dos Anjosowi – nie zmienia nic w jego położeniu i jego celach.
Dla mnie nic się nie zmieniło, bo zawsze miałem jeden cel – pas. Barboza, Eddie, RDA, Tony… Bez znaczenia. Nie ma problemu.
– stwierdził dagestański Orzeł w audycji The MMA Hour.
Muszę zabrać mój pas. Chcę walczyć o pas. Teraz Eddie jest mistrzem. Dla mnie Eddie nie jest interesujący – interesuje mnie pas. Muszę odebrać pas, dlatego chcę teraz walczyć o pas.
Nie ma znaczenia, kto jest mistrzem – chcę zdobyć pas.
Nurmagomedov, który swego czasu pokonał dos Anjosa, śledził pojedynek Brazylijczyka z Eddiem Alvarezem spod oktagonu.
Szczerze mówiąc, byłem trochę zaskoczony.
– przyznał Rosjanin.
Uważam, że (walka) była nieco szczęśliwa (dla Eddiego). Myślę, że dos Anjos jest lepszym zawodnikiem od niego.
Sądzę, że miał szczęście. Gdy trafił pierwszym uderzeniem, prawym sierpowym, dos Anjos nie wiedział już, co się dzieje w walce. Po pierwszym ciosie sprawił mu problemy i potem go skończył. Ale uważam, że miał trochę szczęścia w tej walce.
Nowy amerykański mistrz przyznał niedawno, że niewiele interesują go rankingi – interesują go wyłącznie wielkie walki i chciałby w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego zmierzyć się ze zwycięzcą starcia Nate’a Diaza z Conorem McGregorem, które odbędzie się na gali UFC 202.
Myślę, że chce zarobić pieniądze, walczyć z McGregorem lub Natem Diazem. Rozumiem go. Chce pocieszyć się trochę pasem, coś w tym stylu.
– skomentował słowa Alvareza Nurmagomedov, twierdząc, że walka w kategorii półśredniej nie powinna mieć znaczenia dla losów pasa w kategorii lekkiej.
Ale UFC dało mu walkę o pas, gdy miał rekord 2-1. Przegrał pierwszą walkę, a potem wygrał dwie i UFC dało mu titleshota, bo był na pierwszym miejscu. Ale teraz ja jestem na pierwszym miejscu w kategorii lekkiej. I dlatego UFC musi dać mi walkę o pas, a on musi ją zaakceptować.
Ale nie rozumiem, dlaczego nie chce walczyć ze mną. Myślę, że dlatego, że mogę go zmęczyć, obalać, mogę go skończyć. Myślę, że rozumie to. On i jego trenerzy wiedzą, że jestem na innym poziomie i dlatego nie chce ze mną walczyć. Na sto procent.
Sklasyfikowany obecnie na pierwszym miejscu w rankingu kategorii lekkiej 27-letni zawodnik przekonuje, że zasługuje na pojedynek o złoto nie tylko z uwagi na swoją pozycję rankingową, jednocześnie wyjaśniając, dlaczego bez znaczenia pozostaje, iż jego ostatnią ofiarą był debiutant Darrell Horcher.
Przez całą karierę jestem niepokonany. Wszyscy ci goście, Barboza, Tony, dos Anjos, wszyscy przegrywali. Ja nigdy nie przegrałem. Uważam, że UFC musi dać mi walkę o pas.
– powiedział mający już za sobą okres ramadanu i celujący w powrót do oktagonu w październiku lub listopadzie Rosjanin.
Goście, jak na przykład Tony, mówią o tym, że nie pokonałem w ostatniej walce zawodnika z Top 10, ale to nie mój problem. UFC dało mi walkę z Tonym na 16 kwietnia. I walczyłem 16 kwietnia, ale Tony się nie pojawił, Tony miał kontuzję, Tony się wycofał. To problem Tony’ego. To on ma problem. Gdy ja się wycofywałem, siedziałem cicho i czekałem na powrót. Tony gadał za dużo po tym wszystkim, a potem jego rywal doznał kontuzji i się wycofał, a UFC dało mu nowego rywala – i wziął tę walkę. A wcześniej gdy wziąłem walkę z Darrellem Horcherem, gadał o tym za dużo.
Nurmagomedov przyznał, że daleki jest od zachwytu nad występem Tony’ego Fergusona, który ostatnio miał nie lada problemy z debiutującym w oktagonie Landonem Vannatą.
Nie myślę o tym zbyt dużo. To problem Tony’ego, bo Tony poszedł na dechy cztery razy, a walczył z rywalem, który miał 8 walk i to był jego debiut (w UFC). Mógł go skończyć cztery razy. Poszedł na dechy cztery razy. To nie jest El Cucuy, to El Knockdown. Miał wiele problemów w swojej grze i musi nad nimi pracować. Musi się zamknąć, bo za dużo gada. Idzie na dechy cztery razy i mówi o titleshocie?