Gegard Mousasi nie pozostawia wątpliwości, nokautuje Thiago Santosa
Jak zapowiadał, tak uczynił – Gegard Mousasi udowodnił Thiago Santosowi, że nie jest na jego poziomie, ubijając Brazylijczyka w pierwszej rundzie na gali UFC 200.
W drugiej walce gali UFC 200, która odbyła się w limicie kategorii średniej, Gegard Mousasi (39-6-2) zaprezentował doskonałą dyspozycję, brutalnie rozprawiając się z Thiago Santosem (13-4).
Pierwsze pół minuty upłynęła pod znakiem wzajemnego badania się obu zawodników. Mousasi zaatakował ciosami, próbując skrócić dystans i przejść do klinczu, ale Brazylijczyk nie dał się złapać, trafiając na odchodne ciosem. Ormianin był agresywniejszy, wywierając presję i zmuszając Brazylijczyka do krążenia przy siatce. Trafiał pojedynczymi lewymi prostymi, atakując też niskimi kopnięciami, przygotowując się do szarży. Niespełna trzy minuty od rozpoczęcia walki Mousasi przyspieszył, atakując kombinacją i przyszpilając Santosa do siatki. Tam zasypał go ciosami i mocno naruszając powalił na deski. Po krótkiej szamotaninie i próbie przeniesienia przez Brazylijczyka walki do stójki, Ormianin wywrócił go na środku oktagonu, atakując łokciami i próbując zdobyć dosiad. Santos odzyskał jednak gardę, choć przyjął sporo uderzeń z góry. W pewnym momencie Brazylijczyk, czując szansę na powrót na nogi, spróbował zrzucić z siebie Ormianina i wstać, ale Mousasi błyskawicznie doskoczył z potężnym prawym z dołu i lewym prostym, posyłając ledwie przytomnego rywala na deski. Tam kilkoma dodatkowymi uderzeniami dopełnił dzieła zniszczenia.
OHHHHH! @Mousasi_MMA drops Santos!!!!!!!! #UFC200 https://t.co/CatCy4YLyT
— #UFC200 (@ufc) July 9, 2016
Ormianin w ten sposób wygrywa druga walkę z rzędu i czwartą w ostatnich pięciu pojedynkach, kontynuując swój marsz w górę dywizji.
Seria czterech kolejnych zwycięstw Brazylijczyka, który wziął tę walkę w zastępstwie, zostaje natomiast przerwana.
Komentarze: 2