Dana White: „Nie mam o czym rozmawiać z Jonem Jonesem”
Wygląda na to, że Dana White nieprędko zapomni Jonowi Jonesowi wpadkę dopingową, która doprowadziła do zmian na szczycie rozpiski UFC 200.
Dwa dni po wpadce dopingowej Jona Jonesa, która pogrzebała walkę wieczoru jubileuszowej gali UFC 200 – Bones miał stanąć do rewanżu z Danielem Cormierem – nadal wściekły sternik organizacji Dana White wypowiedział się na temat 28-letniego zawodnika.
Nie wiem, co sądzi o tym Lorenzo (Fertitta), ale ja nadal nie rozmawiałem z Jonem Jonesem.
– powiedział White w programie The Herd, wcześniej wystawiając laurkę Conorowi McGregorowi za to, że może i ma swoje wymagania, ale zawsze wychodzi do walki.
Nie mam z Jonem Jonesm o czym rozmawiać. Nie rozmawiałem i nie zamierzam. Nie mamy o czym gadać.
Zapytany o to, czy odebrałby telefon od Jonesa, White odpowiedział bez żadnych wątpliwości:
Nie. Nie rozmawiam z Jonem Jonesem. Nie rozmawiam i nie ma powodu, żebym rozmawiał. Gość jest profesjonalistą. Szczerze wierzę… słuchajcie, nie jestem w tej chwili największym fanem Jona Jonesa, ale szczerze wierzę, że wziął suplementy z czymś w środku, że nie było to celowe. Szczerze w to wierzę. Ale z drugiej strony, daj spokój. Masz 28 lat, jesteś prawdopodobnie największym talentem, jaki pojawił się w tym sporcie, prawda? Zadzwoń do USADA i powiedz im o suplemencie, który bierzesz. Już masz za sobą szalone historie. Dlaczego miałbyś to zrobić – zapomnij o nas! Dlaczego miałbyś to zrobić samemu sobie?
Jest dorosły, a goście, którymi się otacza, są po prostu źli. A mają niby dbać o niego, pilnować jego pleców. Bez przesady. Bez przesady. Jon powinien był oczyścić dom dawno temu. To powinien właśnie zrobić.
Tymczasem próbka B, o której przebadanie wniósł sztab Jonesa, również dała wynik pozytywny. W najczarniejszym scenariuszu Amerykanina czeka 2-letnie zawieszenie, choć pewnikiem wydaje się, że linia obrony Bonesa będzie opierała się na zanieczyszczonym suplemencie. Jeśli USADA przyjmie takie wyjaśnienie, zawieszenie Jonesa może zostać skrócone do 6 miesięcy.
To smutna historia dla Jona Jonesa, bo jest jednym z największych, którzy postawili stopę w oktagonie.
– podsumował White.
Poniżej fragment wywiadu: