Łukasz Sajewski przegrywa z Gilbertem Burnsem
Łukasz Sajewski przegrał z Gilbertem Burnsem na gali UFC Fight Night 90 w Las Vegas.
Polski lekki Łukasz Sajewski (13-2) poniósł drugą z rzędu porażkę w oktagonie największej organizacji świata, na gali UFC Fight Night 90 przegrywając z Gilbertem Burnsem (11-1).
Burns rozpoczął agresywniej, starajac się zepchnąć Polaka do defensywy. Sajewski trafił jednak pierwszy dobrym lewym z dołu. Obaj zaczęli wymieniać się kopnięciami. Sajewski znów trafił lewym, ale potem musiał bronić się przed zejściem po nogi w wykonaniu Brazylijczyka. Zrobił to bardzo dobrze, unikając obalenia. Chwilę potem Polak zaatakował doskonałą kombinacją na głowę i korpus, mocno naruszając Burnsa, ale nie zdołał go dobić. Brazylijczyk pozbierał się i sam odpowiedział dobrymi ciosami na głowę. Chwilę potem trafił w krocze Polaka i walka została przerwana na kilkadziesiąt sekund. Sajewski po wznowieniu spróbował zmienić pozycję na odwrotną, ale Burns odpowiedział kopnięciami. Brazylijczyk trafił potężnym prawym, okrutnie naruszając Polaka, który zachwiał się na nogach. Burns rzucił się na niego, próbując gilotyny, ale Wookie wybronił się i wstał, a walka przeniosła się do klinczu. Chwilę potem Sajewski przyjął na siatce kilka kolejnych uderzeń, wyraźnie się chwiejąc. Brazylijczyk poszukał sprowadzenia i znalazł je, a w samej końcówce rundy poszedł po balachę. I… dopiął swego na trzy sekundy przed końcem pierwszej rundy.
ufc: With seconds to spare GilbertDurinho gets the arm-bar finish!!! Now THAT'S some slick jiu-jitsu!! #UFCVegas https://t.co/jorl4EEe5A
— susan cingari (@SusanCingari) July 7, 2016
To druga z rzędu porażka Sajewskiego w UFC i pierwsza w karierze przed czasem. Jego przyszłość w największej organizacji stoi pod znakiem zapytania.
Burns natomiast podnosi się po pierwszej zawodowej porażce, notując czwarte zwycięstwo w pięciu ostatnich starciach.
Komentarze: 1