Brock Lesnar: „Nie boję się zostać trafionym przez Marka Hunta”
Brock Lesnar opowiada o pojedynku z Markiem Huntem, z którym skrzyżuje rękawice na jubileuszowej gali UFC 200.
W nocy z soboty na niedzielę Brock Lesnar powróci do walki po niespełna pięciu latach rozłąki z oktagonem. Na gali UFC 200 stanie w szranki z Markiem Huntem.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Samoańczyk to piekielnie trudny rywal dla zawodnika, który nie walczył zawodowo od kilku lat i nie jest znany z najlepszej defensywy w stójce. Amerykanin w rozmowie z Megan Olivii przekonuje jednak, że nie był zaskoczony zestawieniem i jest przekonany, że wyjdzie z niego z tarczą.
Oglądałem walki Marka Hunta i wszystkich innych z kategorii ciężkiej. To UFC. Nigdy nie odrzuciłem walki. Wiedziałem, że kontaktując się z Daną Whitem, zaproponuje mi kogoś uznanego. W kategorii ciężkiej możesz wybrać niemal dowolnego rywala i stanowi on wielkie zagrożenie. A to jest najlepszy z najlepszych. Więc gdy (White) powiedział: „Mark Hunt”, odpowiedziałem: „OK”.
Wszyscy wiemy, że Mark Hunt uderza mocno. Jest jednak do pokonania. Nie jest tak, że gość nie był nigdy znokautowany czy pobity. Jestem pewien, że będzie szukał dużego nokautu. Będę na to uważał i starał się przed tym wybronić. Nie boję się zostać trafionym przez Marka Hunta. Mam też zaufanie do swoich stójkowych umiejętności, więc zobaczymy…
Nie wiem, jak potoczy się ta walka, ale widziałem ją w głowie milion razy i na końcu moja ręka będzie uniesiona.
W trakcie obozu przygotowawczego Lesnar trenował między innymi z
W przeciwieństwie do poprzednich walk, tym razem Lesnar spędził sporo czasu, studiując walki swojego rywala.
Nie oglądam wielu walk, ale podczas tego obozu prawdopodobnie obejrzałem ich więcej niż w poprzednich latach, żeby znaleźć swój rytm w walce. Czuję się bardzo, bardzo pewnie odnośnie tej walki.
Poniżej cały wywiad:
*****
Zapraszamy do szczegółowej analizy walki Hunt vs. Lesnar tutaj.