Rafael dos Anjos gotowy powitać GSP
Rafael dos Anjos opowiada o konfrontacji z Eddiem Alvarezem na gali UFC Fight Night 90 oraz potencjalnej walce z Georgesem Saint-Pierrem.
Mistrz kategorii lekkiej Rafael dos Anjos dołączył do coraz dłuższej kolejki zawodników gotowych powitać z powrotem w oktagonie legendarnego Kanadyjczyka Georgesa Saint-Pierre’a, który niedawno przyznał, że nie miałby żadnych problemów ze zbiciem wagi do kategorii lekkiej.
Jestem dużym fanem Georgesa Saint-Pierre’a.
– stwierdził Brazylijczyk podczas telekonferencji przed galą UFC Fight Night 90, na której stanie w szranki z Eddiem Alvarezem zapytany, czy chciałby bić się z GSP.
Byłaby to dla mnie wielka walka przeciwko mojemu idolowi. Oczywiście, że chciałbym takiej walki. To nowy pretendent, kasowa walka. Jeśli tylko może ściąć do kategorii lekkiej, jestem tutaj. Będę miał pas.
Zanim jednak dyskusja o ewentualnej walce z Kanadyjczykiem będzie miała jakiekolwiek podstawy, dos Anjos musi obronić pas mistrzowski przed zakusami wspomnianego Alvareza.
Myślę, że mam po prostu więcej narzędzi, aby wygrać tę walkę.
– powiedział RDA.
Moja stójka jest lepsza, moje zapasy są lepsze, mój parter jest lepszy.
Eddie Alvarez to twardy gość. Walczy od dawna i obecnie jest jedynym gościem w kolejce, więc jest pretendentem. Wyjdę tam i udowodnię całemu światu, udowodnię sobie i pokażę wszystkim, jak ciężko pracowałem. To zwycięstwo będzie dla mojego zespołu, przyjaciół. Pokażę wszystkim, że jestem mistrzem i zostanę z tym pasem na długo.
Pomimo tego, że mistrz zdaje sobie doskonale sprawę z tego, jak wytrzymałym zawodnikiem jest jego czwartkowy rywal, jest przekonany, że jest w stanie skończyć walkę przed czasem.
Cerrone też był bardzo odporny. Ben Henderson nie był nigdy wcześniej znokautowany. Po prostu jestem podekscytowany. To będzie świetna walka. Eddie jest gościem, który idzie do przodu. Lubi walczyć ostro, lubi iść do przodu. Ale to także mój styl, więc będzie to doskonałe starcie. Nie mam jednak wątpliwości, że wyjdę z niego z pasem.