Joanna Jędrzejczyk: „Będzie moc i fajerwerki”
Polska mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk opowiada o zbliżającym się rewanżu z Claudią Gadelhą na finałowej gali TUF 23.
Joanna Jędrzejczyk za nieco ponad dwa tygodnie wraca do oktagonu, by po raz trzeci bronić pasa mistrzowskiego kategorii słomkowej. Polska mistrzyni na finałowej gali TUF 23 skrzyżuje rękawice z Claudią Gadelhą.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Jędrzejczyk przyznała, że ma już za sobą najtrudniejszy etap podczas obozu przygotowawczego i teraz zbliża się do szczytowej formy, z którą planuje wejść do oktagonu 8 lipca.
Już żyję tą walkę. Nawet jak o tym mówię, to niesie mnie, chciałabym być już w Vegas, spotkać się z Gadelhą i po prostu stanąć oko w oko w oktagonie.
– stwierdziła Polka.
Uwierzcie mi, że będzie moc i fajerwerki. Mówię to szczerze.
Jędrzejczyk i Gadelha mają za sobą bujną przeszłość. W grudniu 2014 roku na gali UFC on FOX 13 Polka pokonała Brazylijkę po kontrowersyjnej decyzji sędziowskiej, co zapoczątkowało konflikt między obiema, dodatkowo zaogniony jeszcze uczestnictwem obu w 23. sezonie reality show The Ultimate Fighter.
Zawodniczka Berkutu Arrachionu Olsztyn, która wylatuje do Stanów Zjednoczonych 28 czerwca, przekonuje, że etap utarczek słownym ma już za sobą.
Z uśmiechem wyjdę do face to face z Claudią Gadelhą. Gdzieś już zakończyłam te potyczki słowne i te w social mediach. Ja ogólnie tego nie lubię. Claudia Gadelha od naszej walki, która była w 2014 roku, toczyła taką walkę ze mną w social mediach. Ja tego nie śledziłam, bo nie śledzę profili społecznościowych swoich przeciwniczek, a ona cały czas próbowała udowodnić, że to ona wygrała tamtą walkę. No niestety tak nie było i po raz kolejny to udowodnię, że to ja jestem prawdziwą mistrzynią wagi słomkowej. Wrzuciłam jeden post, podziękowałam jej za tę rywalizację i powiedziałam, że resztę udowodnię jej 8 lipca w oktagonie.