UFC

Carlos Condit: „Interesują mnie dwie walki”

Carlos Condit opowiada o swojej aktualnej sytuacji oraz wskazuje dwie walki, dla których powróciłby do oktagonu UFC.

Jeden z najefektowniej walczących zawodników w UFC, Carlos Condit, który z 30 zwycięstw w karierze aż 28 odniósł przed czasem, gościł w audycji Luke’a Thomasa, gdzie opowiedział o swojej aktualnej sytuacji.

Nadal ważą się losy tego, czy stoczę kolejną walkę czy nie.

– stwierdził Condit.

Skłaniam się ku „tak”, ale musi być to coś, co naprawdę wzbudzi moje zainteresowanie.

Zapytany, jakie konkretnie walki ma na myśli, Urodzony Zabójca odpowiedział:

Szczerze mówiąc, bez wątpienia byłby to rewanż z Robbiem Lawlerem. Prawdopodobnie też rewanż Nickiem Diazem. To dwa scenariusze, które przychodzą mi do głowy, a które by mnie zainteresowały.

Swój ostatni pojedynek Carlos Condit stoczył właśnie z Robbiem Lawlerem, w styczniu tego roku na gali UFC 195 po prawdziwej wojnie przegrywając z mistrzem po dyskusyjnej niejednogłośnej decyzji sędziowskiej.

Z Nickiem Diazem mierzył się na początku 2012 roku, pokonując stocktończyka na pełnym dystansie po walce pełnej wyrachowania, za którą spadła na niego lawina krytyki.

Nie jest tak, że nie chcę dalej walczyć. Nadal kocham walkę.

– wyjaśnił 32-letni zawodnik.

Nadal mam w sobie wiele pasji, nadal mam ogień. Pytanie jednak, czy kontynuowanie tego byłoby najmądrzejszą rzeczą. Jesienią minie 14 lat, od kiedy walczę zawodowo, a to oznacza wiele trudów, wiele wojen w klatce, ringu i na sparingach. Muszę po prostu zacząć myśleć o przyszłości. Nadal nie jestem zdecydowany, co to oznacza, ale długofalowo muszę do tego podejść mądrze.

Myślę, że nie jest tajemnicą, że bycie uderzanym w głowę raz za razem przez ponad dekadę nie jest najlepszą rzeczą, nie jest najlepsze dla twojego zdrowia.

Pomimo tego, że ostatnią walkę stoczył pół roku temu, nawet jeśli Condit zdecyduje się na kolejny pojedynek, na jego powrót przyjdzie nam poczekać.

Nie sądzę, aby doszło do tego przed nowym rokiem. Mam pewne rzeczy do zrobienia do końca roku, z powodu których prawdopodobnie nie będę miał czasu na obóz przygotowawczy. Może na początku przyszłego roku, choć pozostaję w formie. Jeśli Tyron Woodley lub Robbie Lawler nabawią się kontuzji, będę gotowy, aby wskoczyć na ich miejsce i ponownie walczyć o pas. Jeśli jednak chodzi o zaplanowaną walkę, nie odbyłaby się raczej w tym roku.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button