Ubijamy Tamdana McCrory’ego w 7 krokach!
W jaki sposób Krzysztof Jotko może pokonać na gali UFC Fight Night 89 Tamdana McCrory’ego, notując czwarte z rzędu zwycięstwo pod banderą UFC?
Krysztof Jotko na gali UFC Fight Night 89 w Ottawie może odnieść historyczne czwarte z rzędu zwycięstwo w oktagonie UFC, pobijając rekord Tomasza Drwala z 2008 roku, który zanotował trzy kolejne wygrane.
Zadanie stojące przed Polakiem nie będzie jednak łatwe. Jego rywal, Tamdan McCrory, nie ma może najbardziej rozpoznawalnego nazwiska w MMA, nie jest może sklasyfikowany w czołowej piętnastce kategorii średniej, ale to bardzo mocny zawodnik, który w swojej powrotnej walce w UFC zastopował rozpędzonego trzema zwycięstwami z rzędu Josha Sammana, a wcześniej w Bellatorze w pierwszej rundzie skończył Brennana Warda oraz Jasona Butchera.
Krzysztofa Jotko czeka zatem duże wyzwanie. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób może je sobie ułatwić. Oto siedem najważniejszych elementów, na które polski zawodnik musi zwrócić uwagę w konfrontacji z Amerykaninem!
1. Spychaj rywala na siatkę!
Tamdan McCrory nie jest najbardziej mobilnym zawodnikiem na świecie. Rzadko porusza się do boków, a zamknięcie go pod siatką nie jest szczególnie trudne, jako że często cofa się prosto na nią. O ile zdarza się, że będąc na wstecznym, odpali jakąś kontrą, to po pierwsze – czyni to rzadko, po drugie – trafienie takim ciosem jest trudne, i wreszcie po trzecie – w takich uderzeniach trudniej wygenerować dużą moc – chyba że rywal wpada na niego jak jeździec bez głowy, ale nie spodziewam się, by Jotko popełniał takie błędy.
Jeśli Polak swoją mobilnością i aktywnością będzie w stanie rzucać McCrory’ego na siatkę, ograniczy do minimum jego arsenał ofensywny. Mając plecy na siatce, trudno wyprowadzać mocne i celne ciosy.
Josh Samman nie miał problemów z zamykaniem Tamdana McCrory’ego na siatce, potrzebując na to ledwie kilku(nastu) sekund w każdej z rund. Powyżej spycha rywala na siatkę serią kopnięć oraz ciosami.
2. Uważaj na lewy sierpowy w kontrze!
Jak wspominałem wyżej, McCrory kontruje rzadzko, ale jeśli to robi, najchętniej lewym sierpowym. To dobra kontra na mańkutów, jakim jest Jotko, więc nasz zawodnik będzie musiał bardzo uważać, by nie atakować w linii prostej, a prawą rękę trzymać zawsze blisko głowy – ewentualnie balansem omijać uderzenia Amerykanina.
McCrory lubi odpowiadać na ataki rywali lewym sierpowym – powyżej karci w ten sposób Brennana Warda oraz Josha Sammana. Drugi z tych gifów omawiałem też wyżej w kontekście cofania się Barn Cata pod presją prosto na siatkę.
3. Unikaj półdystansu!
Tamdan McCrory dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi i długimi ramionami, ale pomimo tego radzi sobie bardzo dobrze w półdystansie – potrafi wypracować sobie odpowiednio dużo przestrzeni, by składać szybkie kombinacje.
W półdystansie nasz zawodnik będzie zatem musiał mieć się na baczności, by nie dać się ustrzelić rozpuszczającemu wtedy ręce rywalowi. Wydaje się, że lepiej utrzymywać walkę na dystans lub przenosić do klinczu.
Barn Cat jest bardzo niebezpieczny w półdystansie, umiejętnie korzystając z prostych, sierpowych i podbródkowych. Uderza z dużą siłą, choć, odnotujmy, poszukuje niemal wyłącznie głowy rywali.
W starciu z Brennanem Wardem McCrory bardzo szybko znalazł szczękę mocno obniżającego pozycję rywala. Pierwszy atak nie doszedł jeszcze celu, ale drugim – szybką kombinacją lewego sierpa, prawego podbródkowego i kolejnego lewego sierpa oraz ponowieniem lewego sierpa ustawiającego pod prawy oraz dodatkowych lewego i prawego na padającego już rywala – dopiął swego.
4. Wykorzystaj gardę McCrory’ego – atakuj korpus, uderzaj prostymi, wykluczaj jego lewicę!
Tamdan McCrory jest zawodnikiem, który generalnie trzyma gardę wysoko, walcząc schowany za nią. Obie ręce trzyma przy głowie, co jednak powoduje też, że odsłania swój korpus – a jest zawodnikiem wysokim i smukłym, narażonym zatem na ataki na schaby. Warto zatem przetestować jego odporność na ataki na korpus – czy to prostymi czy też kopnięciami okrężnymi (droga do nich będzie otwarta z uwagi na klasyczne ustawienie McCrory’ego) lub frontalnymi.
Jako że Amerykanin jest przyzwyczajony do trzymania wysokiej gardy, Jotko może swoją prawicą angażować lewicę rywala, w ten sposób go dekoncentrują i wybijając z rytmu.
5. Męcz McCrory’ego w klinczu!
McCrory nie jest demonem klinczu. Bywał w tej płaszczyźnie kontrolwany, przyjmował ciosy. Rzadko stosuje łokcie, czasami zaatakuje kolanem na korpus.
Złapanie klinczu nie powinno być szczególnie trudne, biorąc pod uwagę opisaną wyżej tendencję McCrory’ego do cofania się prosto na siatkę. Trzeba jednak być uważnym w drodze do klinczu, aby nie zainkasować omówionego wyżej lewego sierpowego Amerykanina.
Mając rywala na siatce, Jotko może atakować brudnym boksem, coraz lepszymi w swoim wykonaniu łokciami czy niedocenianymi a skutecznymi stompami, ewentualnie kolanami.
6. Obalaj, ale z rozwagą!
McCrory to nie Jorge Masvidal ani Jose Aldo. Da się go obalić. Polski zawodnik jak najbardziej może próbować wjazdów w nogi czy obaleń z klinczu. Tutaj jednak zastrzeżenie – przy sprowadzeniach z klinczu Jotko musi uważać na trzy elementy:
– gilotyna Amerykanina – jeśli Polak zostawi szyję, pewnikiem jest, że McCrory po nią pójdzie; na szczęście nasz zawodnik przed walką z Bradley’em Scottem mocno szlifował obronę przed gilotynami i teraz może się to przydać,
– zmęczenie – Barn Cat ma solidną kondycję; jeśli mimo wszystko będzie dobrze bronił obaleń, Polak musi z nich odpowiednio wcześnie rezygnować, żeby nie tracić na nie zbyt wielu sił,
– finalizacja obalenia – McCrory błyskawicznie po wylądowaniu na plecach szuka odwrócenia pozycji, poddania, kotłowaniny; Jotko musi być bardzo czujny, finalizując obalenie.
Jotko musi być czujnym, jeśli spróbuje wchodzić w nogi, szukając obalenia – McCrory lubi długimi kończynami oplatać szyję rywali. W sytuacji powyżej Jason Butcher wydostanie się z opresji, rozrywając ręce rywala Jotki, ale potem odklepie balachę.
Josh Samman nie miał większych problemów z obalaniem McCrory’ego – kłopoty zaczynały się dopiero potem. Powyżej w bliźniaczo podobnych sytuacjach kładzie go dwukrotnie na plecach tą samą techniką – zewnętrznym haczeniem.
Polski zawodnik szczególnie może próbować obaleń w końcówkach rundy, co dobrze wygląda w oczach sędziów, choć wcale nie oznacza to, że nie może kłaść rywala na plecach wcześniej – z jednym zastrzeżeniem…
7. Uważnie pracuj z góry!
Jeśli Jotko położy Amerykanina na plecach, musi być piekielnie uważny z wyprowadzaniem jakiejkolwiek ofensywy czy próbami przechodzenia pozycji. McCrory walczy z pleców doskonale, nieustannie wykluczając ręce rywali, szukając wszelkiego rodzaju poddań, przetoczeń, odrobiny przestrzeni. Chwila nieuwagi może się dla naszego zawodnika skończyć klepaniem.
Zaryzykowałbym nawet tezę, że dla Jotki efektywniej byłoby skupić się w parterze z góry niemal wyłącznie na kontroli, nawet jeśli oznaczać to będzie, że sędzia przeniesie walkę z powrotem do stójki.
Tamdan McCrory uwielbia atakować balachą z pleców i potrafi wykorzystać najmniejszy błąd rywala, bo zmusić go do klepania. Na pierwszym przykładzie wyklucza prawą rękę Jasona Butchera, zagrażając mu trójkątem, a ten próbuje w odpowiedzi atakować lewą na głowę – McCrory szybko ją wyklucza, unieruchamia, zarzuca nogi na głowę i jest po sprawie. Na drugim gifie podobna akcja z walki z Joshem Sammanem, choć tym razem McCrory nie dopiął swego.
McCrory bardzo chętnie atakuje z pleców omoplatą, wykorzystując tę technikę do odwrócenia pozycji. Powyżej dwie próby ze starcia z Joshem Sammanem.
Amerykanin jest bardzo mocny w parterowych kotłowaninach i wykorzysta każdy milimetr przestrzeni, aby zagrozić rywalowi czy to odwróceniem pozycji, czy poddaniem. Powyżej przetacza Josha Sammana kimurą, próbuje zająć jego plecy, ale będąc za wysoko, szybko przechodzi do balachy. W parterze porusza się bardzo płynnie.
PODSUMOWANIE
Krzysztofa Jotkę czeka bardzo trudne zadanie, ale wykorzystując swoją mobilność, szybkość i kondycję, a także słabsze strony rywala, czyli tendencję do cofania się prosto na siatkę oraz podejrzane defensywne zapasy, może wyjść z tej walki zwycięsko.
Komentarze: 2