Jacare Souza: „Zasługuję na walkę o pas”
Ronaldo Jacare Souza nie ma wątpliwości, że to on powinien stanąć naprzeciwko Michaela Bispinga w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego Brytyjczyka.
Sytuacja w kategorii średniej jest dzisiaj mocno skomplikowana, a kilku zawodników rości sobie pretensje do walki o złoto przeciwko Michaelowi Bispingowi. Luke Rockhold chciałby dopięcia trylogii, Chris Weidman chce powrotu do walki mistrzowskiej, z której wykluczyła go kontuzja, rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Yoel Romero za kilka tygodni będzie już gotowy do powrotu po 6-miesięcznym zawieszeniu, a we wszystko wmieszał się ulubieniec mediów i fanów Dan Henderson, który zmienił zdanie i teraz chętnie powalczyłby z Hrabią raz jeszcze.
Gdzieś w tle tego wszystkiego znajduje się też zawodnik, który sportowo znajduje się w samym czubie wyścigu o walkę o pas – Ronaldo Jacare Souza.
Uważam, że zasługuję na titleshota.
– stwierdził Aligator podczas spotkania z dziennikarzami przy okazji gali UFC 199.
Nawet jednak jeśli dadzą mi kogoś innego przed walką o pas, mogę wziąć tę walkę i zlać kogoś. Ale wiem, że mam prawo do titleshota teraz.
Brazylijczyk na majowej gali UFC 198 udanie podniósł się po dyskusyjnej porażce z Yoelem Romero, nie mając litości dla Vitora Belforta, którego skończył uderzeniami w pierwszej rundzie. Było to dla Brazylijczyka szóste zwycięstwo w siedmiu dotychczasowych pojedynkach pod banderą UFC.
To on jako pierwszy otrzymał propozycję walki z Lukiem Rockholdem na gali UFC 199 w zastępstwie za kontuzjowanego Chrisa Wiedmana, ale z powodu urazu łąkotki zmuszony był ją odrzucić.
Obecnie przechodzi rehabilitację, zapowiadając powrót w listopadzie. Michale Bisping podczas konferencji prasowej po gali zapowiedział, że byłoby zaszczytem dzielić z nim oktagon w pierwszej obronie.