Valerie Letourneau opowiada o morderczym ścinaniu wagi przed walką z Joanną Jędrzejczyk
Była pretendentka do pasa mistrzowskiego kategorii słomkowej Valerie Letourneau opowiada o morderczym ścinaniu wagi przed walką z Joanną Jędrzejczyk na gali UFC 193.
Żadna inna zawodniczka nie postawiła Joannie Jędrzejczyk tak dużego oporu jak Valerie Letourneau, która na gali UFC 193 przewalczyła z Polką pięć rund. Dwóch z trzech sędziów przyznało jej nawet pierwszą rundę.
Kanadyjka jest jednak przekonana, że mogła poradzić sobie lepiej.
Nie mam co do tego wątpliwości.
– stwierdziła w rozmowie z FOX Sports.
Nie mam wątpliwości, że mogłam ją pokonać tamtego wieczoru. Nie wychodziłam tam z nastawieniem, żeby tylko dostać wypłatę. Wiedziałam, jak radzę sobie na treningach, jak odpowiadało moje ciało. Wiedziałam, że będę miała szansę na zwycięstwo.
Przed starciem z Jędrzejczyk Letourneau nigdy nie zrobiła wagi 115 funtów, w dwóch wcześniejszych walkach wnosząc na wagę 116 lbs.
Naprawdę zraniło mnie tamto ścinanie.
– przyznała Letourneau.
Ostatnie 24 godziny były moim najgorszym wrogiem. Dałam z siebie wszystko i próbowałam utrzymać pozytywne nastawienie. Poświęciłam tak wiele podczas obozu przygotowawczego, że nie chciałam poddać się w ostatnich 24 godzinach. Ale zdecydowanie byłam naruszona tym ścinaniem i to jedyna rzecz, która mnie smuciła.
127 funtów to najniższa waga, jaką byłam w stanie osiągnąć na 24 godziny przed walką, co oznacza, że w ciągu ostatnich 24 godzin pozbyłam się 12 funtów wody. Dwanaście funtów w tak małym ciele ważącym 127 funtów to bardzo dużo. To woda, której pozbywasz się ze swojego ciała. Z nowym zakazem dożylnego nawadniania staje się to jeszcze gorsze, bo po ścięciu 12 funtów z wody, ciężko jest ją uzupełnić, po prostu ją pijąc.
Jesteś tak wysuszony i zapadnięty od odwadniania, że jest naprawdę ciężko, a w ostatnim tygodniu obozu przygotowawczego byłam tak szczupła, że nie byłam pewna, jak ściąć jeszcze wagę. Straciłam wiele tkanki mięśniowej, poziom mojego tkanki tłuszczowej był bardzo niski, a nie mogę odciąć sobie ręki czy nogi. Nigdy nie zeszłam z wagą niżej.
Swoją kolejną walkę Letourneau stoczy w limicie do 125 funtów, na gali UFC Fight Night 89 mierząc się z Joanne Calderwood – choć nie oznacza to oficjalnego otwarcie tej kategorii w UFC. Kanadyjka wyklucza jednak powrót do dywizji koguciej.
Jeśli będę musiała robić 115 funtów, zrobię to ponownie, bo nie sądzę, abym dawała sobie dobrze radę w 135 funtach. Jestem za mała. Straciłem wiele mięśni, zbijając do 115, ale nie sądzę, abym była w czołowej piątce kategorii koguciej. Już wolę schodzić do 115 i może nie walczyć na sto procent, ale i tak lepiej niż w 135 funtach.
Jednak 125 zdecydowanie byłoby najlepsze. Tam powinnam być. W tej kategorii powinnam walczyć.