Anatomia sensacji – jak Bisping ubił Rockholda?
Analiza pojedynku pomiędzy Michaelem Bispingiem i Lukiem Rockholdem na gali UFC 199, w którym Brytyjczyk odniósł sensacyjne zwycięstwo, ubijając amerykańskiego mistrza.
Michael Bisping sprawił nie lada sensację na gali UFC 199, nokautując Luke’a Rockholda i tym samym odbierając mu pas mistrzowski kategorii średniej. Przyjrzyjmy się krótko, jak do tego doszło.
Grafika 1
Podczas konferencji prasowej po gali Bisping stwierdził, że wiedział, iż Rockhold ma tendencje do opuszczania prawej ręki po każdym niemal ataku. I tak w istocie było w tej walce. Amerykanin trzymał prawicę bardzo nisko, całą defensywę opierając na odchyleniach – znajdując się w takiej pozycji, odchylony z prawą ręką nisko, atakował kontrującym prawym sierpowym, wyprowadzanym z wysokości bioder nad ręką przeciwnika.
Grafika 2, 3
Powyżej Brytyjczyk atakuje kombinacją prawego i lewego, zachodząc wykroczną nogę Amerykanina. Ten odchyla się i cofa, trzymając prawicę nisko, gotową do odpalenia sierpa nad ciosem rywala. Ciosy Bispinga nie dochodzą jednak celu, nie dosięga szczęki mistrza.
Grafika 4
Grafika 5
Grafika 6
Na wszystkich powyższych przykładach reprezentant American Kickboxing Academy próbuje odchyleniem przepuścić atak pretendenta i skontrować go prawym sierpowym. Oczywiście jego prawica jest opuszczona bardzo nisko.
Oddać mu jednak trzeba, że kilkukrotnie trafił swoim firmowym prawym w kontrze, choć ani razu nie zdołał naruszyć Bispinga.
Grafika 7
Grafika 8
Grafika 9
Powyżej trzy obrazki. Na pierwszym Rockhold atakuje prawym prostym – niemal identycznym, jaki doprowadzi do jego klęski. Zwracam uwagę, na to że czyni to, nie mając dominującej pozycji. Jego przednia noga nie jest na zewnątrz wykrocznej Brytyjczyka i po nieudanym ataku znajduje się w bardzo niedogodnej pozycji, narażony na kontrę. Zwłaszcza, że jego prawica nie wróci do głowy tylko w okolice pasa.
Dwa kolejne obrazki przedstawiają jedną akcję. Rockhold atakuje bezpośrednim prawym sierpowym (Grafika 8), nie trafia i znajduje się ponownie w fatalnej pozycji, odwrócony bokiem, niezdolny do wyprowadzenia ofensywy, nie będąc w stanie dostrzec ataku (em>Grafika 9). To było jego pierwsze poważne ostrzeżenie – jeśli nadal będziesz bezsensownie skracał dystans, nie zajmując dogodnej pozycji (noga na zewnątrz) i wycofując się niemal bokiem z opuszczoną prawicą, będzie dramat.
I tak też się stało. Przyjrzyjmy się decydującej akcji.
Grafika 10
Chwilę wcześniej Rockhold trafił dobrym sierpem w kontrze i ruszył do ataku.
Grafika 11
Zaskoczył Bispinga bezpośrednim prawym prostym, ale kluczowe w całej tej akcji jest to, w jakiej pozycję sam się (po raz kolejny) wpakował. Jego prawa noga pozostała wewnątrz lewej Bispinga, co oznaczało tarapaty.
Grafika 12
Cios doszedł, ale nie był szczególnie mocny i Bisping ruszył z kontrą. Rockhold, znajdując się w fatalnej – naprawdę fatalnej – pozycji, próbuje odchylać się i wycofywać. Jest tak bardzo odwrócony bokiem do Brytyjczyka, że o żadnym prawym sierpowym nie ma mowy.
Grafika 13
Bisping trafia prawym na korpus i kontynuuje szarżę. Rockhold nie ma prawa widzieć lewej ręki pretendenta, która zaraz zada mu krytyczny cios.
Grafika 14
Nadal odchylony, wycofujący się Amerykanin trzyma prawicę nisko, prawdopodobnie już rozmyślając o prawym sierpowym. Nie ma prawa dostrzec nadchodzącej lewej Brytyjczyka.
Grafika 15
Cios trafia idealnie, a Rockhold pada na deski, by następnie popełnić kolejny bardzo poważny, choć dość powszechny błąd – błyskawicznie wstaje. Pomimo tego, że jest naruszony, szybko wraca do stójki, zamiast zostać w parterze, zebrać siły, dojść do siebie.
Grafika 16
Bisping czuje już krew, dopada chwiejącego się Rockholda, który stara się skrócić dystans, objąć rywala, utrzymać klincz. Delikatnie smyrając go po oczach, Brytyjczyk odpycha jego głowę, robiąc sobie miejsce pod rozstrzygający lewy sierpowy.
Grafika 17
Trafia nad ręką mistrza i jest już po zawodach. Rockhold pada na deski ledwie żywy, a trzy dodatkowe ciosy pieczętują największy w karierze sukces Bispinga.
Tutaj video z całej akcji:
so this just happen to Luke Rockhold vs. Michael Bisping at #UFC199. #AndNew pic.twitter.com/NLvtHIrgBM
— BeyondTheFight™ (@BTFMMAPodcast) June 5, 2016
Podsumowanie
Michael Bisping spisał się doskonale, wykorzystując wszystkie błędy Luke’a Rockholda. Rozstrzygająca akcja nie była przypadkowa – Amerykanin kilka razy wcześniej popełniał te same błędy, skracając dystans z prawym i pakując się w bardzo niekorzystną pozycję. Brytyjczykowi oddać też trzeba, że był doskonale przygotowany na krosy Rockholda, unikając wszystkich i próbując odpowiadać kontrami.
Długie ręce i duże gabaryty byłego mistrza nie są jego atutami w półdystansie, zwłaszcza, że nie zwykł korzystać w tej płaszczyźnie z łokci, co tak doskonale czyni dysponujący jeszcze lepszymi warunkami fizycznymi Jon Jones. Reprezentant AKA nie miał żadnego interesu w tym, aby wdawać się w szermierkę na pięści z szybszym Brytyjczykiem. Podobnie jak w pierwszej walce, powinien był albo trzymać go na dystans kopnięć, albo łapać klincz, unikając za wszelką cenę półdystansu. Nie zrobił jednak tego i zapłacił za to najwyższą cenę.
Komentarze: 2