Dominick Cruz pewnie pokonuje Urijaha Fabera
Dominick Cruz obronił pas mistrzowski kategorii koguciej, na pełnym dystansie pokonując Urijaha Fabera na gali UFC 199.
Dominick Cruz (22-1) zatrzymał pas mistrzowski na swoich biodrach, bez większych problemów wypunktowując Urijaha Fabera (33-9) w co-main evencie gali UFC 199.
Pierwsza runda toczyła się przy przewadze mistrza, który zdołał położyć Fabera dwa razy na deskach obaleniami, a z szalonych kotłowanin w parterze wychodził obronną ręką. Trafiał w stójce częściej, tańcząc wokół niezbyt aktywnego i będącego w defensywie pretendenta.
The pace in this fight is INSANE!!!!! #UFC199 #KingdomTV https://t.co/s3FYP7Aznt
— #UFC199 (@ufc) June 5, 2016
Druga odsłona należała już bezdyskusyjnie do Cruza, który na jej początku posłał Fabera na deski soczystym lewym, rzucając się potem, aby go skończyć.
Down goes Faber! The champ trying to finish this fight! #UFC199 #KingdomTV https://t.co/I87lmMtE0R
— #UFC199 (@ufc) June 5, 2016
Nie zdołał tego uczynić, ale gdy walka wróciła na nogi, jego przewaga nie podlegała dyskusji. Szczególnie często raził pretendenta pojedynczym lewym prostym oraz niskimi kopnięciami, które wyraźnie zaczęły przeszkadzać zawodnikowi z Sacramento.
W trzeciej odsłonie Faber odzyskał nieco rezon, choć przewaga nadal należała do Cruza. Pretendent po jednej z akcji naruszył mistrza, ale chwilę potem sam musiał łapać równowagę po kontrze Dominatora. Ten ostatni, trochę już rozochocony, a może też nieco już zmęczony, w drugiej połowie rundy zaczął atakować w nieco mniej skomplikowany sposób, nie będąc tak mobilnym.
Przez pierwsze trzy minuty czwartej rundy Cruz kontynuował swój oktagonowy taniec, będąc mobilniejszym niż w poprzedniej odsłonie. Przepuszczał zdecydowaną większość ataków Fabera, kąsając go pojedynczymi prostymi. Na dwie minuty przed końcem przypuścił ostrzejszy szturm, po raz drugi w tym pojedynku posyłając pretendenta na deski. Znów jednak Faber zdołał się wykaraskać. Dominator częściej niż w swoich poprzednich pojedynkach wyprowadzał bardzo ostre sierpowe, chcąc za wszelką cenę znokautować reprezentanta TAM.
W ostatniej odsłonie Faber trafił kilka razy uderzeniami w kontrze, zaskakując wpadającego z ciosami Cruza, ale nie był w stanie go naruszyć. Mistrz nadal pozostawał nieuchwytny, kąsając pretendenta pojedynczymi prostymi i dwa razy kładąc go na deskach.
Sędziowie nie mieli wątpliwości – dwóch z nich wypunktowało walkę 50-45 dla Cruza, a ostatni 49-46.