Marcin Wójcik pewnie pokonuje Michała Fijałkę
Marcin Wójcik zdominował zapaśniczo i parterowo Michała Fijałkę na gali KSW 35.
Marcin Wójcik (9-4) nie miał problemów z rozmontowaniem Michała Fijałki (15-6-1) na gali KSW 35, dominując Berserkera przede wszystkim w płaszczyznach zapaśniczej i parterowej.
Po kilku początkowych wymianach dobrze pracujący na nogach, nie dające się zamykać pod siatką Wójcik kapitalną kombinacją posadził agresywnie walczącego Fijałkę na deskach, próbując dobić go ciosami z góry. Berserker zdołał jednak przetrwać, choć po kotłowanianie parterowej, w której stracił dosiad, zmuszony był bronić się przed trójkątem rękami. Wykaraskał się z problemów, ale Wójcik dobrze kontrolował go z góry. Gdy ten ostatni podniósł pozycję, mógł zaprosić Fijałkę do stójki, ale nie unikał walki w parterze – gdy próbował schodzić do szczecinianina, zainkasował jednak mocnego upkicka, po którym dość chaotycznie spróbował gilotyny, tracąc pozycją i trafiając na plecy. Zdołał się jednak wykaraskać, a gdy walka wróciła na nogi, dobrym kolanem skontrował próbę obalenia w wykonaniu Fijałki, by potem bardzo dobrze wybronić kolejną próbą przeniesienia walki do parteru w wykonaniu berserkera, kończąc na górze.
Drugą rundę Sztanga rozpoczął od próby obalenia, ale Wójcik świetnie się przed nią obronił, później świetną kontrą zapaśniczą kładąc Fijałkę na deskach i zajmując jego plecy. Po krótkiej kotłowaninie Sztanga zdołał odzyskać półgardę, ale kontrola z góry Wójcika połączona z dobrymi uderzeniami z góry nie pozwoliły Fijałce na żadną ofensywę – a sam był już mocno porozcinany, głównie łokciami rywala. Szczecinianin robił, co mógł, ale był bezradny, raz po raz inkasując ciosy. W końcu jednak na nieco ponad minutę przed zakończeniem rundy Sztanga zdołał wstać, ale Wójcik szybko wjazdem w nogi położył go na plecach, kontrolując i obijając go z gardy.
Fijałka zaczął agresywnie ostatnią rundę, trafiając nawet kilkoma uderzeniami i zamykając Wójcika pod siatką. Tam jednak odezwał się instynkt i spróbował obalenia, ponownie skontrowanego kapitalnie przez zawodnika z Piły, który zdobył pozycję dominującą, kontynuując kontrolowanie i obijanie przeciwnika z góry. Gdy Fijałka spróbował wstać, Wójcik świetnie wykorzystał okazję, zajmując dosiad i kąsając rywala krótkimi łokciami z góry. Jednak na nieco ponad minutę przed końcem zawodnik Wójcik popełnił błąd, trafiając na dół. Sztanga zdobył półgardę, atakując łokciami z góry. Na 20 sekund przed zakończeniem przeszedł jeszcze do dosiadu, ale nie był w stanie skończyć rywala.
Sędziowie byli jednogłośni, wskazując na zawodnika GLD Piła. Wójcik odnosi w ten sposób drugie dobre zwycięstwo z rzędu pod banderą KSW, psując Fijałce powrotną walkę.
Komentarze: 1