Alexander Gustafsson: „Jestem gotowy do powrotu”
Po dłuższym rozbracie ze sportem dwukrotny pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej, Alexander Gustafsson, jest gotowy do powrotu.
Alexander Gustafsson ostatnio był widziany w oktagonie w październiku zeszłego roku, gdy po morderczej walce niejednogłośnie przegrał na punkty z Danielem Cormierem na gali UFC 192. Szwed zapowiedział później dłuższy rozbrat ze sportem, uzasadniając to potrzebą odnalezienia motywacji.
Wygląda na to, że przerwa dobiegła właśnie końca.
Trenuję, jestem gotowy do powrotu.
– przyznał Mauler w rozmowie z MMAJunkie.com, goszcząc w Rotterdamie przed galą UFC Fight Night 87.
Miałem krótką przerwę. Trenowałem, ale nie byłem zbyt aktywny w mediach.
Wszystko wskazuje na to, że Gustafssona zobaczymy w akcji już niebawem.
Prawdopodobnie już wkrótce będę miał walkę. Jestem gotowy, gotowy do wzięcia walki, bo miałem już swoją przerwę od występów i tego wszystkiego, więc jestem gotowy do powrotu do gry.
W ostatnich czterech pojedynkach Szwed przegrywał trzy razy, mierząc się z absolutną czołówką. Zmuszony był uznać wyższość Jona Jonesa, Anthony’ego Johnsona i Daniela Cormiera. Z dużą rezerwą podchodzi teraz do jakichkolwiek rozmów o potencjalnej walce o pas mistrzowski. Nie ma też żadnych preferencji, jeśli chodzi o rywala na powrót.
Trudno powiedzieć, bo przegrałem dwie walki z rzędu, więc nie jestem w pozycji, z której mógłbym domagać się titleshota po jednym zwycięstwie. Chcę wziąć dobrą walkę, żeby powrócić do gry i potem zobaczymy, jakie są nowe możliwości. Jeśli chcieliby, abym walczył o tytuł, wtedy to zrobię. Ale teraz chcę tylko dobrej walki, dobrego rywala, żebym powrócił do rytmu.
Szwedzki zawodnik odniósł się też do dyspozycji Jona Jonesa, mocno krytykowanego za walkę z Ovincem St. Preuxem na gali UFC 197.
Jon Jones nigdy nie przegrał, więc jest najlepszym gościem w naszej dywizji. Ludzie oczekiwali od niego bardzo wiele, gdy wracał na walkę z OSP, ale… Zrobił, co musiał, żeby wygrać. Walka była dla mnie trochę nudna, ale wygrał, wykonał świetną robotę i nie mogę się doczekać jego kolejnej z DC.
W szykowanym rewanż pomiędzy Jonesem i Cormierem, do którego dojdzie 9 lipca na gali UFC 200, Gustafsson nie wskazuje faworyta – ale ma swoje preferencje odnośnie zwycięzcy.
Może pójść w obie strony. Zobaczyliśmy bardzo niewiele w wykonaniu Jona Jonesa, miał tylko tę jedną walkę. Nie zobaczyliśmy nic nowego, a DC mocno się rozwija. Zawsze ciężko trenuje. To będzie ekscytująca walka do oglądania. Chcę, żeby DC wygrał, ale nigdy nic nie wiadomo.
Cały wywiad poniżej:
Komentarze: 1