Jon Jones o rankingu P4P: „Pokonałem ośmiu byłych mistrzów, nikt tego nie dokonał”
Jon Jones zabiera głos w debacie na temat rankingu na najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe.
Przebieg dwóch walk mistrzowskich na gali UFC 197 wzbudził rozmowy na temat tego, kto jest obecnie numerem jeden rankingu P4P. Przewodzący stawce Jon Jones po mało efektownym pojedynku wypunktował biorącego walkę w zastępstwie Ovince’a St. Preuxa, natomiast okupujący drugą pozycję Demetrious Johnson już w pierwszej rundzie ubił Henry’ego Cejudo, fundując mu pierwszą zawodową porażkę.
Demetrious Johnson jest niesamowitym sportowcem. Tak naprawdę nie porównuję się jednak do innych zawodników. Nie porównuję się pod względem finansowym, sił przyciągania. Nic z tych rzeczy. Uważam, że jestem wystarczająco sławny.
– stwierdził Jon Jones na konferencji prasowej po gali zaytany, czy wobec doskonałego występu Johnsona nadal uważa się za najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe.
To zawsze będzie kwestią do debaty. Pokonałem ośmiu albo dziewięciu były mistrzów – to coś, czego niewielu ludzi… Nikt tego nie dokonał w tym sporcie. Więc znam swoją wartość, wiem, co osiągnąłem. Uważam, że jest wystarczająco wiele miejsca dla wielu ludzi, żeby byli gwiazdami.
Obaj zawodnicy, Jones i Johnson, swego czasu dali prztyczka w nos Conorowi McGregorowi, który przed walką z Natem Diazem, przekonywał, że zajmuje pierwsze 10 pozycji w rankingu P4P. Bones nie ukrywał potem, że odczuł to jako próbę podważenia swojej pozycji w sporcie przez Irlandczyka.
Niektórzy mogą patrzeć na mnie i widzieć we mnie motywację.
– stwierdził Bones.
Z innego powodu mogą to widzieć w Demetriousie, z jeszcze innego w Conorze… Wszyscy jesteśmy gwiazdami. Gdy czyjaś gwiazda zaczyna upadać, nie powoduje to, że moja zaczyna wznosić się wyżej. Na niebie jest dużo miejsca dla wielu ludzi, aby byli doceniani i szanowani, więc… Czy ludzie postrzegają mnie jako najlepszego w historii, to jest to ich opinią. Czy też postrzegają w tych kategoriach Demetriousa… to zawsze będzie tematem debat.
Powiem jednak tak, żeby to było jasne, nie ma problemu, aby być w tej debacie z Demetriousem Johnsonem. Jest niesamowity.
Dziennikarze ustalający ranking P4P po gali UFC 197 nie dokonali żadnych zmian – liderem pozostaje Jones, a za jego plecami kroczy Johnson.