Edson Barboza pokonuje Anthony’ego Pettisa
Edson Barboza zanotował najcenniejsze zwycięstw w karierze po świetnym występie wypunktowując Anthony’ego Pettisa.
Chirurgicznie precyzyjny Edson Barboza (17-4) pokonał Anthony’ego Pettisa (18-5) na gali UFC 197
Pierwsza runda pojedynku była bardzo wyrównana, walka toczyła się cały czas na środku oktagonu. Pettis, nieustannie zmieniając pozycje, krążył wokół Barbozy, ale jego aktywność nie była najwyższa – podobnie jednak miała się sprawa z Brazylijczykiem. Ten ostatni trafił jednak kilkoma dobrymi wewnętrznymi lowkingami i kontrami bokserskimi, broniąc też próby obalenia w wykonaniu Amerykanina – choć sam również zainkasował kilka ciosów.
Amerykanin również w drugiej rundzie starał się cały czas utrzymywać dystans kickbokserski, atakując krótkimi szarżami, ale to Brazylijczyk świetnie kontrując lewym sierpowym przy kilku okazjach – po jednym nawet zaburzając błędnik rywala – wywierając ciągłą presję i okopując wykroczną nogę Amerykanina – raz nawet ścinając go na deski – prezentował się lepiej, broniąc kolejną zapaśniczą próbę Pettisa.
Ostatnia odsłona była już pokazem umiejętności Brazylijczyka, który wewnętrznymi lowkingami kompletnie porozbijał nogę Amerykanina, nadal kapitalnie pracując lewym sierpowym w kontrze.
That's a CRACK if we've ever heard one! OUCH!! @EdsonBarbozaJR leg kicks are NASTY #UFC197 https://t.co/O4ZR8DPT3w
— UFC (@ufc) April 24, 2016
Pettis również miał kilka swoich momentów, ale generalnie nie miał zupełnie pomysłu na kopnięcia i kontrującą grę bokserską Barbozy.
That's what it means to @EdsonBarbozaJR at #UFC197! pic.twitter.com/iPklEYNACr
— UFC Europe (@UFCEurope) April 24, 2016
Wszyscy trzej sędziowie punktowali dla Juniora – 30-27, 29-28, 29-28.
Tym samym Brazylijczyk udanie podnosi się po ostatniej porażce, włączając się do walki o najwyższe cele w dywizji. Pettis natomiast po trzeciej z rzędu porażce znajduje się w głębokim kryzysie.