UFC

Anthony Pettis: „Mam umiejętności, żeby sprzątnąć Barbozę”

Anthony Pettis ujawnia, że zamierza wywrzeć presję na Edsonie Barbozie na gali UFC 197.

Nieco ponad rok temu, podchodząc do walki z Rafaelem dos Anjosem na gali UFC 185, był u szczytu – formy i popularności. Jednak Brazylijczyk okazał się wyzwaniem ponad ówczesne możliwości Anthony’ego Pettisa, który na domiar złego po tej walce przez wiele miesięcy zmagał się z kontuzjami. Powrócił w w styczniu tego roku, ale po raz kolejny wyszedł z oktagonu na tarczy – tym razem uszykowanej mu przez zapaśniczo nastawionego Eddiego Alvareza.

Teraz, przed pojedynkiem z Edsonem Barbozą na gali UFC 197 Showtime znajduje się na zakręcie. Trzecia z rzędu porażka na długi czas wyrzuci go poza jakiekolwiek rozmowy o pasie mistrzowskim.

Chcę nokautu wieczoru, występu wieczoru.

– stwierdził Amerykanin w rozmowie z Sherdog.com.

Nie chcę walki wieczoru, bo to by oznaczało, że trwało to 15 minut. Wolałbym skończyć tego gościa i myślę, że mogę to zrobić. Mam umiejętności, żeby go sprzątnąć. Jego szczęka była już wiele razy testowana w oktagonie. Widzieliśmy, że nie trzyma się najlepiej, a ja mam ataki z takich kątów i w takich płaszczyznach, jakich jeszcze nie widział. I vice versa, walczę ze świetnym uderzaczem. To mogłaby być walka kickbokserska i wynik mógłby być ten sam, więc… Muszę walczyć ostro, zmusić go do cofania, dobrać się do niego.

Pettis, który kilka tygodni spędził tym razem u Grega Jacksona w Albuquerque – pierwotnie miało być tylko kilka dni – jest zachwycony współpracą z nowym trenerem, szczególnie od strony mentalnej. Nie ukrywa jednak, że zestawienie z Barbozą przyjął z radością z uwagi na styl walki Brazylijczyka.

To ekscytująca walka, bo wiem, że gość wychodzi, żeby się bić. To jeden z tych gości, którzy nie myślą o tym, żeby trzymać mnie pod siatką, męczyć. Będzie chciał mnie znokautować i tego właśnie potrzebuję. Gdy masz gości, którzy próbują cię znokautować, łatwiej o własny nokaut i to powoduje, że jest wtedy zabawa.

*****

Wszystkie wiadomości o UFC 197 znajdziecie tutaj.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button