Khabib Nurmagomedov: „Jeśli przegram, stracę wszystko”
Khabib Nurmagomedov opowiada o niedoszłych walkach z Tonym Fergusonem i Donaldem Cerrone oraz zaplanowanym starciu z Darrelem Horcherem na UFC on FOX 19.
Walką wieczoru sobotniej gali UFC on FOX 19 na Florydzie miało być starcie na szczycie kategorii lekkiej pomiędzy powracającym po 2-letniej nieobecności Khabibem Nurmagomedovem a rozpędzonym doskonałą serią wygranych Tonym Fergusonem. Amerykanin, po raz pierwszy w swojej karierze, zmuszony był jednak wycofać się z walki z powodu krwi, jaka zebrała się w jego płucu.
Miałem z nim walczyć w grudniu, ale sam miałem kontuzję.
– stwierdził Khabib Nurmagomedov w programie The MMA Hour.
Teraz on ma kontuzję. Jestem trochę smutny, bo jest jednym z najlepszych lekkich na świecie teraz, wygrał siedem kolejnych pojedynków i naprawdę chciałem tej walki. Ale ma kontuzję i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Gdy tylko dowiedział się o urazie Amerykanina, 27-letni Dagestańczyk od razu skierował swój wzrok w kierunku UFC, aby zorganizowano mu zastępstwo.
Na tę walkę rozpocząłem obóz w styczniu, więc trenowałem prawie sto dni i jestem w najlepszej formie w całej swojej karierze. Czuję się bardzo dobrze, czuję, że jestem nie do pokonania. Czuję to, bo trenowałem bardzo mądrze i bardzo ciężko. Dlatego prosiłem UFC: „Hej, UFC, dajcie mi kogoś, kogokolwiek, w jakiejkolwiek wadze, 155, 170, gdziekolwiek. Wezmę każdego w 70 kilogramach, 77 kilogramach.” Pytałem o RDA, ale wiem, że nie jest teraz w 100 procentach, pytałem o Pettisa, Alvareza, Donalda, kogokolwiek w jakiejkolwiek wadze. Ale UFC nie dało mi tych gości i nie rozumiem dlaczego.
Ruszyła lawina spekulacji na temat potencjalnego zastępstwa. Szybko wyłonił się główny kandydat do pójścia na pięści z Rosjaninem – Donald Cerrone, rzecz jasna.
Wkrótce jednak sprawy mocno się skomplikowały. Nurmagomedov i Cerrone wzajemnie przekonywali się na Twittrze, że podpisali już swoje kontrakty na walkę, a Kowboj dodatkowo zapewniał, że wcale nie jest kontuzjowany, jak sugerował Orzeł.
Mój menadżer zadzwonił do mnie (Ali Abdel-Aziz – dop. red.) i powiedział: „Hej, Donald Cerrone jest kontuzjowany”.
– wyjaśnia całe zamieszanie Nurmagomedov.
A ja już podpisałem ten kontrakt. UFC powiedziało, że walczę z Donaldem Cerrone w 170 funtach. Podpisałem i odesłałem kontrakt. Ale po kilku godzinach mój menadżer zadzwonił i powiedział, że (Cerrone) uszkodził żebra. Byłem bardzo smutny i opublikowałem to po tym, jak Donald Cerrone napisał, że jest z nim ok. Ale powiedziałem mu, że podpisałem kontrakt, pokazałem go, niech on mi pokaże swój. Ale nie zrobił tego. Nie wiem, kto rozgrywał te gierki. UFC czy Donald Cerrone? Nie rozumiem tego, ale UFC dało mi nowego rywala.
Cały czas wysyłałem wiadomości do Dany i Lorenzo: „Proszę, proszę, zostawcie mnie na tej karcie, muszę zawalczyć”. I UFC dało mi nowego rywala.
Ostatecznie organizacja pozostawiła Rosjanina na karcie walk, szykując mu zastępstwo w osobie bliżej nieznanego oktagonowego debiutanta Darrella Horchera.
Muszę obejrzeć tego gościa, z kim trenuje, z kim wygrał, z kim przegrał.
– opowiedział o swojej reakcji na ogłoszenie nowego przeciwnika Rosjanin.
Nie ma złego rekordu. Był mistrzem innej organizacji. Oglądałem jego walki. Jest mańkutem, ma bardzo mocny lewy cios i lewą nogę, przede wszystkim walczy w stójce. Nie wiem…
Gdy jednak wejdę do walki, będzie to jak starcie o pas mistrzowski, bo jeśli przegram tę walkę, stracę wszystko. Musze wygrać. Nie mogę się rozluźnić i myśleć, że, o, ten gość jest nowy w UFC i tak dalej. Nie myślę tak. Muszę się skupić na walce, na swoim rywalu tak, jakby to był Kowboj albo Tony Ferguson.
Wiem, że ten gość nie ma wielkiego nazwiska, że nigdy nie walczył w UFC, ale miał wiele dobrych walk, ma dobry rekord, 12 zwycięstw, 1 porażka. Muszę zrobić wagę, 160 funtów, i wygrać w sobotę.
Pojedynek z Fergusonem miał być eliminatorem do walki o pas mistrzowski z zasiadającym na tronie kategorii lekkiej Rafaelem dos Anjosem – ostatnią, notabene, ofiarą Nurmagomedova. Wobec zmiany rywala sytuacja nie jest obecnie tak klarowna.
Nie mogę teraz myśleć o Tonym Fergusonie, Kowboju, o tych gościach. Mam teraz swojego rywala i na nim muszę się skupić. Nie mogę myśleć o innych rzeczach, innych gościach, bo mam swojego rywala i muszę okazać mu szacunek. Chcę okazać mu szacunek. Chcę go pokonać i zobaczymy, co dalej.
– zakończył Rosjanin.
Presja, do przodu, dominacja. A potem zobaczymy.