Junior dos Santos: „Zapiszcie to sobie – będę mistrzem ponownie!”
Junior dos Santos przekonuje, że pokonanie Bena Rothwella na UFC Fight Night 86 w Zagrzebiu było pierwszym krokiem w drodze po utracony przed laty pas mistrzowski.
Świetnie dysponowany Junior dos Santos w doskonałym stylu powrócił do rozgrywki o najwyższe cele w dywizji, pewnie wypunktowując Bena Rothwella w walce wieczoru gali UFC Fight Night 86 w Zagrzebiu.
Nie jestem w stanie opisać, jak się teraz czuję.
– przyznał uradowany Brazylijczyk w rozmowie z dziennikarzami po gali.
Cygan na przestrzeni pięciu rund niemiłosiernie obijając rywala, szczególnym mękom poddając jego korpus.
Nie możesz iść na kolizję z gościem jego gabarytów. Zrobiłem wszystko, aby uniknąć jego mocy, dużo pracowałem na nogach. Byłem opanowany i wykonywałem swoją pracę.
Wiem, że muszę poprawić swoje umiejętności – nie tylko boks, ale zapasy i parter, jednak nie potrafię odejść od boksu. Jestem bokserem.
Podobnie jak zapowiadał przed galą, tak teraz potwierdza, że pokonanie Rothwella było tylko pierwszym krokiem na drodze na szczyt.
Treningi w ATT są wspaniałe, wiele mi pomagają, wiele się nauczyłem. To oczywiście jednak dopiero początek, był to dopiero mój drugi obóz przygotowawczy w ATT, więc nadal ciągle się uczę.
Zapiszcie to – będę mistrzem ponownie.
Dos Santos nie wskazał żadnego rywala, z którym chciałby się teraz zmierzyć, ani nie odpowiedział na pytanie, jak wiele walk dzieli go od walki o pas mistrzowski, twierdząc, że wcześniej za dużo o tym myślał i teraz nie zamierza powtórzyć tego błędu. Chce po prostu walczyć.
Nie wiem, co dalej. To zależy od UFC, ale potrzebowałem tego, aby z powrotem odnaleźć pasję. Dałem z siebie wszystko, żeby wygrać tę walkę. Dzisiejszej nocy odnalazłem utraconą pasję i teraz wszystko jest możliwe.