Rafael dos Anjos: „Będę gotowy na UFC 200, Eddie Alvarez potencjalnym rywalem”
Rafael dos Anjos opowiada o ostatnich tygodniach w swoim życiu oraz planach na przyszłość – celuje w powrót do oktagonu na UFC 200.
Rafael dos Anjos miał okazję zostać pierwszym zawodnikiem w UFC, który pokona Conora McGregora, ale na 11 dni przed zaplanowaną walką z Irlandczykiem na gali UFC 196 nabawił się kontuzji stopy, która wykluczyła go z występu. Jego miejsce i honory przejął Nate Diaz, który, pokonując McGregora, wybił się na nowe poziomy popularności, inkasując też wypłatę życia.
Brazylijczyk powoli jednak szykuje się do powrotu.
Zacząłem chodzić, uderzać trochę w worek, robić jakąś technikę.
– stwierdził dos Anjos w programie Inside MMA, opowiadając o powrocie po złamaniu kości stopy.
Przekonywał, że podczas przygotowań do walki z McGregorem trenował w ten sposób, w jaki zawsze to czyni. Podczas ostatniego sparingu wyprowadził jednak lowkinga, którym trafił w kolano blokującego go rywala, nabawiając się urazu.
Po tym, jak jego występ na UFC 196 spalił na panewce, RDA gotowość do ponownej walki z Diazem lub pójścia w górę, aby stanąć naprzeciwko Robbiego Lawlera. Żadnym z tych pomysłów UFC nie było jednak zainteresowane.
Może mają na mnie inne plany. Może muszę obronić swojego pasa przeciwko Eddiemu Alvarezowi, który jest teraz pretendentem numer jeden. Wraca po zwycięstwie nad Anthonym Pettisem, który jest byłym mistrzem. Ale powiedziałem im, że mogę walczyć z każdym w każdej wadze. Znaczy, nie w każdej, ale w 170 lub w mojej dywizji.
Niedoszły irlandzki rywal dos Anjosa powróci na gali UFC 200, mierząc się w rewanżowym starciu z Natem Diazem. Brazylijczyk ma wyrobione zdanie na temat tej konfrontacji.
Robią na tej samej gali walkę o tymczasowy pas kategorii piórkowej między Edgarem a Aldo, co nie ma żadnego sensu. Nie tylko dla mnie – dla nikogo. A mistrz nie jest kontuzjowany. Walczy dwie kategorie wyżej tego samego dnia. Moim zdaniem nigdy nie wróci, żeby bronić pasa w kategorii piórkowej. Chce przejść na emeryturę jako mistrz.
Zwycięski w dziesięciu z ostatnich jedenastu pojedynków Brazylijczyk – jego jedynym pogromcą był Khabib Nurmagomedov – nie ukrywa, że bardzo chciałby wystąpić na jubileuszowej gali UFC 200.
Za trzy tygodnie będę mógł skakać, kopać. Lipiec? Jestem gotowy.
Będę gotowy przed lipcem, mogę walczyć w lipcu.