Tim Johnson: „Marcin będzie świetnym zawodnikiem UFC”
Tim Johnson zapowiada, że w starciu z Marcinem Tyburą będzie więcej stójkowych wymian niż wydaje się wielu fanom.
Timothy Johnson, który już w niedzielę na gali UFC Fight Night 86 zmierzy się z Marcinem Tyburą, wypowiada się o polskim zawodniku w samych superlatywach.
Marcin ma dobre dokonania w porównaniu do moich, przebija moje. Nie ma co do tego wątpliwości.
– stwierdził Amerykanin w rozmowie z MMAJunkie.com.
Jest dobrze znany. Wielu ludzi sądzi, że powinien trafić do UFC dawno temu. Bycie mistrzem M-1 to nie żart. W zasadzie to cieszę się. Będzie dobrym, świetnym zawodnikiem UFC w przyszłości i cieszę się, że mogę powitać go w UFC.
31-latek stoczył jak dotychczas dwa starcia pod banderą UFC. W debiucie ubił Shamila Abdurakhimova, natomiast w swojej drugiej potyczce zmuszony był uznać wyższość zapaśniczą Jareda Rosholta. Pojedynek ten odbył się w sierpniu ubiegłego roku i Johnson nie ukrywa, że nie wie, dlaczego UFC kazało czekać mu tak długo na kolejny występ, zwłaszcza że nie dolegała mu żadna kontuzja.
Przekonuje, że we wspomnianym ostatnim starciu z Rosholtem popełnił wiele błędów, których popełnić nie zamierza w starciu z Tyburą.
Biorąc pod uwagę jego (Tybury) grapplerską grę, która jest… Zmieniło się to, że czuję się o wiele pewniej w stójce. To jedna z tych zmian… Oglądając walkę (z Rosholtem), myślałem: „Co ja robiłem, szukając tego klinczu?”.
(Klincz) zawsze był moją podstawą, poza którą musiałem wyjść, żeby się rozwinąć. Każdy zawodnik wie, że trzeba się rozwijać i poprawiać z każdą walką. Sądzę, że to właśnie zobaczymy, że będzie to bardziej stójkowa walka niż sądzi wielu ludzi. Wielu ludzi mówi, że to będziemy tylko walczyć w parterze albo w klinczu pod siatką. I tak może być, ale sądzę, że obaj w pewien sposób chcemy porzucać trochę ciosów, więc dla niektórych ludzi to może być niespodzianką.