UFC

Trener: „McGregor jest na jakiejś substancji”

Richard Perez opowiada o pierwszej i zbliżającej się walce Nate’a Diaza z Conorem McGregorem.

Trener bokserski Nate’a Diaza, Richard Perez, wystąpił w audycji Submission Radio, przedstawiając najnowsze wiadomości na temat szykowanego rewanżu swojego podopiecznego z Conorem McGregorem, do którego, jak wieść gminna niesie, ma dojść 9 lipca na gali UFC 200.

Cóż, kontrakt nie jest podpisany. Nate powiedział tylko, że powiedzieli mu, że mogą walczyć znowu, znów w 170 funtach z McGregorem. Więc powiedziałem, że okej. W przyszłym tygodniu (Nate) planuje wrócić do klubu i rozpocząć treningi.

Perez ujawnił też, że stocktończyk, który według różnych danych za walkę z McGregorem otrzymał między 2-5 milionów dolarów, dostał też swój procent ze sprzedaży PPV, choć zdaniem trenera i tak za mało, biorąc pod uwagę okoliczności.

Co zaś tyczy się rewanżu, Perez nie ma wątpliwości, jak potoczy się walka.

Gdy (Nate) będzie w dobrej formie i bez kontuzji, zdominuje to. Będzie dominował z łatwością. Kończy rywali albo ich leje. Nie mają szans. McGregor miał za sobą cały obóz i nawet poszedł do góry z wagą, żeby być silniejszym. Nathana nie było, zabawiał się, siedział w Cabo. Jadł, pił, bawił się i wtedy zadzwonili.

Jeśli więc potrzebował dwóch tygodni, żeby zdominować niepokonanego gościa, złotego chłopca, co stanie się, gdy będzie miał trzy miesiące treningów? McGregor nie widział jeszcze Nathana w naprawdę dobrej formie, widział go w dziadowskiej. To nic. Był daleko od najlepszej formy.

Perez po raz kolejny oskarżył też Irlandczyka o stosowanie dopingu, powtarzając zarzut, na który McGregor odpowiadał wyjątkowo nerwowo podczas konferencji prasowych z Natem Diazem.

Nie mam pełnej wiedzy, ale goście, przechodząc ze 145 funtów do 170, powinni mieć na sobie trochę tłuszczu.

– stwierdził trener.

Uwierz mi, musisz mieć gdzieś na sobie trochę tłuszczu. Wokół pasa, gdziekolwiek. On nie miał w ogóle tłuszczu. Same mięśnie. Jak w ciągu dwóch tygodni możesz zbudować same mięśnie?

Perez idzie też o krok dalej, twierdząc, że kontuzja, jakiej nabawił się Rafael dos Anjose, który pierwotnie miał walczyć z Irlandczykiem, była temu ostatniemu na rękę.

Miał walczyć w 155 funtach, ale już i tak był za ciężki. Wiem, że tak było. Gdy dowiedział się, że RDA uszkodził kostkę, wyzwał Nathana w 170 funtach. To mi jasno mówi, że nie mógł zejść z wagą, bo był na czymś, dzięki czemu tak urósł.

Tak, jak mówiłem, nie mam jakiejś specjalnej wiedzy o nim, ale na moje oko, musi być na jakiejś substancji, żeby tak urosnąć. Bo jest małym gościem, a mali goście nie mogą przymasować tak szybko.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button